Można go nie lubić, można powiedzieć że w każdym filmie jest taki sam(takie opinie słyszałem) ale nie można mu odmówić wręcz ogrooomnej energii jaką wkładał w każdą rolę. Już w latach 60-tych ubiegłego wieku nie był przecież młodzieniaszkiem a każda postać którą kreował to prawdziwy wulkan energii. Nawet gdy oglądam jego ostatnią rolę w "Żandrmie i policjantkach" wcale się nie dziwię że ten człowiek zmarł na atak serca. Po prostu ruch, energia rozsadzająca ekran![*]