Zostanę pewnie zlinczowany,pewnie ubiczujecie mnie na tym forum,ale Louis De Funes to nie jest rasowy aktor,to jest komik który grał twarzą i tylko twarzą.Strojenie głupich min,krzyczenie i bezsensowne wymachiwanie rękoma to jest nic w porównaniu do prawdziwej gry aktorskiej.To nie prowokacja,mam nadzieję ,że znajdą się osoby które mnie poprą.
ooo wielki aktor się znalazł?????
powinien być co najmniej w top 20, to legenda filmu...
Oprócz wszystkiego co zostało powiedziane już powyżej, dodam, że de Funes był aktorem czy jak niektórzy chcą komikiem, który stanowił nową jakość w kinie! W swoich czasach był niezwykły, przełomowy, wniósł do kina właśnie taki swój komizm. Teraz może wydaje Ci się to niczym, mamy przecież takich "geniuszy komizmu" jak Cezary Pazura czy Jim Carrey, ale to właśnie ich aktorstwo można nazwać "żałosnym i debilnym wymachiwaniem rękami", bo jest żenujące, niskie, łatwe i wtórne... Oczywiście pomijając część lepszych, niekomicznych ról, ale to temat na inną dyskusję.