Myślę że rola Soshany była dla nie przełomowa. Moim zdaniem zasłużyła w pełni na Oscara dla akrotki drugoplanowej.
A skąd wiesz, że była w tym roku najlepszą aktorką drugoplanową? Przecież nie było jeszcze żadnych nominacji, które by wyłoniły pozostałe ewentualne cztery kandydatki, z których każda mogłaby mieć dużo lepszą role, niż rola M. Laurent. Żeby nie było... Również doceniam kreacje Laurent, ale pisanie, że jest najlepsza nie znając konkurencji jest dla mnie czymś niezrozumiałym.
No i co z tego, że Jego zdaniem? Jak można mieć w ogóle zdanie, nie znając innych ról drugoplanowych? To tak, jakby wybrać film roku oglądając tylko jeden film.
Idż się leczyć skaza, najlepiej na nogi, bo na głowę już za późno...
PS. Rewelacyjna rola w Bękartach, ale Melanie ost jest wogóle w dobrej formie!