Aczkolwiek z roku na rok wydaje się to coraz mniej prawdopodobne. Chyba nie ma drugiej tak sztucznej, plastikowej i nieautentycznej aktorki. Ona kładzie każdą rolę na łopatki. Nawet w lekkim repertuarze nie da się Jej już oglądać. Moze to nawet nie jest wina złego aktorstwa a tego ze filmy które wybiera są tak skrajnie denne - jak nie najgorszej jakości komedyjki romantyczne to jakieś wyroby filmopodobne Vegi czy gnioty typu „Gierek”. Chociaż z drugiej strony kilkanascie lat temu zagrała w świetnym „Komorniku” i mocno odstawała na tle reszty obsady. A zapowiadało sie tak pięknie…