Byłam kiedyś na planie sąsiadów jako statystka. Poznałam naszą uroczą panią Lewińską i byłam zszokowana. To jest rozkapryszona mała gwiazdeczka, wokół której non stop wszyscy skakali, bo inaczej ona strzelała fochy. Raz obraziłą się tak, że powiedziała, iż nie zagra jednej sceny. Reżyser dosłownie błagał ją na kolanach, żeby łaskawie wróciła na plan. Była kompletnie nie profesjoanalna w tym co robiła, ciągle miała jakieś uwagi co do scenariusza albo kamerzysty. Siudym i Milowicz cały czas gdzieś się pokryjomu z niej naśmiewali, a wszystkim statystom mówili, żebyśmy się nie przejmowali bo ona tak zawsze. Ale gdy zdjęcia miały trwać 5 godzin, a przedłużyły się do 8, nikomu już nie było do śmiechu. Wszystko przez największą gwiazdę, za jaką się uważa nasza pani Małgosia. nie cierpie tej kobiety. Gdybyście ją poznali, też by wam się odechciało :/
tylko współczuć ale wiesz to widać też w serialu jak się go ogląda widać że ona nie umie grać że jej to nie wychodzi że jest taką gwiazdą filmów klasy C
No cóż, pierwszy raz zoabczyłam ją w reklamie "czegoś tam", potem byli "Sąsiedzi", a ostatnio znowu występuje w reklamie "czegoś tam" (znów w charakteryzacji na damę z lat 50-tych co to do pracy nie chadzała).
Chyba powrót do źródeł :>