Właśnie obejrzałam po raz kolejny "Rozmowy kontrolowane" i muszę przyznać, że pani Małgosia teraz, po latach, wygląda dużo lepiej i nawet młodziej, niż w czasach Beatki Molibdenowej. Szkoda, że zaszufladkowaliśmy ją jako Grażynkę z "Klanu", ale niech sobie będzie Grażynką, co to komu szkodzi.