Film opowiada historię Wandy Rutkiewicz, pierwszej kobiety na najwyższych szczytach świata. Reżyserka, również alpinistka, podąża jej śladami w Himalajach, poszukując odpowiedzi na tajemnicę jej zaginięcia 30 lat temu.
Mika przyjeżdża do Polski, aby odwiedzić w szpitalu ojca, który miał uraz mózgu i cierpi na zaniki pamięci. Spotkanie po latach stanie się dla obojga początkiem podróży wstecz; podróży przez życie.
Powiązane historie o kobietach, które próbują się odnaleźć w dystopijnej przyszłości — świecie seksu jako obowiązku, emocjonalnej represji i patriarchalnej dominacji.
Polaku, kim jesteś? Próbą odpowiedzi na to pytanie jest filmowy kolaż, który łączy materiały archiwalne i współczesne, zdjęcia dokumentalne i inscenizowane, a wśród nich doniesienia prasowe, ogłoszenia towarzyskie, oferty sprzedaży i fragmenty przemówień. Nawiązując do rodzimej tradycji dokumentu kreacyjnego w ujęciu Wojciecha Wiszniewskiego, film pokazuje różne przejawy polskości: rytuały patriotyczne i religijne, codzienne obyczaje, ale także charakterystyczne pejzaże czy intymne wspomnienia z dzieciństwa.
W dokumencie przeplatają się ze sobą rozmowy osób dzwoniących na pogotowie ratunkowe z rozmowami tych dzwoniących do radia. Na jego antenie trwa audycja, której myślą przewodnią jest prognozowany przez Majów, tytułowy koniec świata.
Film pokazuje jak w pozornie sztywnych ramach prawosławnego klasztoru można stworzyć świat pełen życia, piękna i artystycznej ekspresji. Sonia, młoda zakonnica, w nocy maluje ikony, a potem śpi do południa; ma psa, koty, egzotyczne ptaki oraz ciało, które zbuntowało się przeciwko surowemu mniszemu rygorowi. Próbując zrozumieć naturę bohaterki i sens jej życiowych wyborów, docieramy do rodziny Soni, naznaczonej trudną historią Rosji. Jednocześnie film jest podróżą do wnętrza prawosławnego kościoła, która pokazuje odradzanie się głębokiej duchowości narodu. "Gdzie jest Sonia?" opowiada o niezwykłej kobiecie próbującej w murach cerkwi odbudować wartości, jakie rosyjskie społeczeństwo utraciło pod rządami kolejnych politycznych reżimów.
Marcin Kaczorowski jest wiernym kibicem łódzkiego Widzewa. Chodzi na mecze, jeździ na wyjazdy. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to, że Marcin jest... niewidomy. Po publikacji reportażu o nim w w Gazecie Wyborczej, staje się popularny. Widzew zatrudnia go jako masażystę. Z czasem Marcin ustatkowuje się, zakłada rodzinę- ma dwójkę dzieci. Jego syn- Henio- też jest kibicem i też chodzi na mecze... i bardzo słabo widzi.