Marcin Czarnik

6,9
5 326 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Marcin Czarnik

podziwiam, zachwycam się, ubóstwiam

nie mogłam nie pójść oczywiście na Sprawę Dantona dwukrotnie,
teraz mam ją już na szczęście na DVD ;)

przyłączam się do głosu koleżanki z innego wątku,
tak, wyszłam zakochana i z każdym spektaklem czuję się oczarowana Czarnikiem coraz bardziej

gdzieś krążyły pogłoski, że ma wyjechać z Wrocławia, na szczęście w 2010 to nie grozi i mam nadzieję, że nigdy to nie nastanie :P
tymczasem pojawi się w kolejnych premierach Teatr Polskiego, Biesach w kwietniu i w lutym we Śnie Nocy Letniej

Śmierć Podatnika wg mnie była spektaklem poniżej wszelkiej krytyki, jedyne co powstrzymało mnie przed wyjściem z niego to był właśnie Czarnik, który przegenialnie rusza się na scenie, mógłby grac sam i nikogo by i niczego mi nie brakowało

Dziady.Ekshumacja oczywiście wcisnęły mnie w krzesło, improwizacja Konrada porywająca, a obraz Czarnika z potarganym krawatem w czarnym garniturze nie chce zniknąć z pamięci (wcale tego nie pragnę :D)

i tu pojawia się kolejny element - jak on cudownie rusza się i tańczy
poza tym roztapiam się obserwując jego mimikę, sposób mówienia
uśmiech :-)

czysta energia przekazywana jego postaciom elektryzuje, pociąga, zniewala, gwarantując autentyzm
absolutnie najciekawszy młody aktor Teatru Polskiego.

prywatnie mój ulubiony ever

kandelabra

Również mam nadzieję, że Marcin Czarnik nie odejdzie NIGDY z zespołu Teatru Polskiego, byłaby to BARDZO DUŻA strata. Tak samo mam nadzieję, że w zespole na zawsze pozostanie Kinga Preis, Mirosław Haniszewski, Rafał Kronenberger, Bartosz Porczyk i wielu innych aktorów, w ogóle uważam, że TPl ma prawie wymarzony zespół aktorów.
Rola Marcina Czarnika jako finansisty z problemami fizjologicznymi:) w Śmierci Podatnika, a następnie podatnika - napiszę tylko: brawa, brawa, brawa.

agatabe

"TPl ma prawie wymarzony zespół aktorów"

dokładnie :-)

agatabe

to znaczy ze co? Rafala tez wywialo z 3miasta?

mathun

na szczęście dla Wrocławia, Rafał Kronenberger jest aktorem Teatru Polskiego:D

agatabe

Agatobe, zgodzę się z Tobą odnośnie Kingi, Marcina i Bartka - i kolejność jest istotna, przynajmniej wymienionych przez Ciebie aktorów. Uznaj, żę nie kieruję się emocjami, widziałem mnóstwo spektakli z tymi aktorami. Pracując w tp miałem okazję widzieć ich wszystkich w rolach dziesiątki/setki razy. Rozwiewając Twoje obawy uważam, że większość z nich jeszcze przez jakiś czas z pewnością będzie grać we Wrocławiu :)

kandelabra

"Śmierć Podatnika wg mnie była spektaklem poniżej wszelkiej krytyki", "Dziady.Ekshumacja oczywiście wcisnęły mnie w krzesło", "gwarantując autentyzm
absolutnie najciekawszy młody aktor Teatru Polskiego", "prywatnie mój ulubiony ever". Ekhhh jaki ten opis był "żaden" - nie potrafię opisać. Marcin jest dobrym aktorem, ale zochowajmy jakiś obiektywizm. Mnie osobiście Dziady znudziły kompletnie a Śmierć Podatnika bawiła za każdym razem. Dżizas, jak można z czystym sumieniem wychwalać kogoś pod niebiosa ludziom, którzy nie są w nim zakochani? Szczęście Kandelabro, że Marcin ma Milenkę, bo w przeciwnym razie zyskałby stalkera. Ochłoń!

kandelabra

Ja go dzisiaj zobaczyłem po raz pierwszy na scenie - w "Sprawie Dantona" właśnie, ale w teatrach wrocławskich nie bywam zazwyczaj w ogóle (niestety za daleko). I się zachwyciłem. Cała obsada była świetna, ale on i Bartosz Porczyk jako Desmoulins - totalny obłęd! Szkoda, że na ekranie nikt nie ma dla nich lepszych propozycji niż role w kiepskawych serialach. :/