powrót do forum osoby Marcin Dorociński 
To chyba jedyny aktor, o którego talencie nie jestem w stanie się jednoznacznie
wypowiedzieć. Z jednej strony ma na swoim koncie kilka fantastycznych ról - np. w
'Rewersie', 'Ogrodzie Luizy' czy nawet 'PitBullu', z drugiej jednak nie wystrzega się
klasycznych gniotów, gdzie poziom jego gry aktorskiej również nie wybija się ponad
przeciętną (chociażby 'Rozmowy noca' czy 'Idealny facet...' - jeden z najgorszych filmów jakie
w życiu widziałam). I ostatecznie nie chodzi mi bynajmniej o dobór repertuaru - nie jest
ważne przecież W CZYM ale JAK gra. Przypominając sobie jego poszczególne role waham
się miedzy ocenami na skali 5-9. Daję mu zatem bezpieczną 7.
jest jednym z niewielu aktorów o których nie można przeczytać w szmatławcach.Fakt miał udział w paru gorszych filmach,gra aktorska nawet niezła.Szkoda że nie mam mozliwości ogladania go w teatrze! ale jest dobrym aktorem ,nie celebrytą!
jest niezłym aktorem. Nawet komedyjki romantyczne przyjemniej się oglada gdy postacie są kreowane przez dobrych aktorów. A co do szmirowatych gniotów. W Polsce raczej mało jest dobrego i ambitnego kina. A przecież aktor też musi z czegoś życ
Też mi się wydaje ,że gdyby wybór był większy i filmy bardziej ambitne to pan Marcin chętnie by skorzystał ;) A że jest jak jest to trzeba się jakoś trzymać w zawodzie , mam nadzieję że choć tyle dobrego z tych kiepskich filmów ,że został zauważony i to co się dzieje w jego karierze teraz to dopiero początek.
Tak jak na przykład film 'Róża'. Jeszcze go nie widziałam, ale z tego, co czytałam to jest bardziej 'ambitne' kino od tych polskich komedyjek.
Zgadzam sie w pełni z Twoja opinią. Mi również podobal sie w BOISKU BEZDOMNYCH, uważam, że bardzo ciekawa rola w ciekawym filmie. Ale występu w takim gównie jak IDEALNY FACET... , już kompletnie nie rozumiem... I nie chrzańcie, że aktor, żeby się z czegoś utrzymać musi brać wszystko co leci. Jest wielu dobrych aktorów, którzy nie zaśmiecają sobie dorobku takimi gniotami. Pozdrawiam!