Johna McClainea albo Martina Riggsa.
Twardziel i maderfaker bez litosci.
plus akcja rozwalka i one linery.
A według mnie nie powinno być ani polskiego Johna McClane'a ani Riggsa.To postacie rodem z USA i przestańmy idiotycznie kopiować wszystko z tego kraju,robiąc z tego chińską tandetę.Stwórzymy coś własnego.Ja np chętnie zobaczyłbym Dorocińskiego w roli polskiego Sławomira Desperskiego w Pitbullu,zobaczyłbym go w roli żołnierza w filmie o Żołnierzach wyklętych etc.
Piszac to chodzilo mi o typowa haryzmatyczna postac twardego gliniarza. COs ala Linda z psow. Nadaje sie.