Tak czytam Wasze komentarze i szlak mnie trafia, bo niektórzy w ogole nie znaja Martina i jego tworczosci, a sie wypowiadaja i do tego negatywnie. Wypowiedzi typu 'co taki gowniarz robi na filmwebie' czy 'ciekawe skad mial kase zeby sie wypromowac' sa nie na miejcu i wydaje mi sie ze kieruje nimi zwykle zawisc i zazdrosc. Moim zdaniem Martin przebil sie, odnosi jakies sukcesy, bo ma pasje i jest dobry w tym co robi. Ktos porownal go do Pazury. Ja porownalabym go do Allena :) Kiedy ogladalam Woody'ego na ekranie mialam wrazenie ze widze Martina. I zycze mu wszystkiego dobrego bo ma talent. :) I sadze ze daleko zajdzie. A jak nie to i tak samo tworzenie sprawia mu radosc.
Komentami nie nalezy sie przejmowac, wiem, i pewnie Martin tez to wie, ale mimo wszystko nie moglam pozostac obojetna na te pelne zawisci komenty.