Złapali go jak przewoził dużo narkotyków. Co się dzieje z tymi ludźmi? Powinien zgnić w pierdlu.
I co z tego że miał trochę nieszkodliwej używki. Piszesz jakby kogoś zabił. Prawdziwym przestępcą jest Liszkowska która prowadziła pod wpływem. A Bukowski po prostu miał w aucie zioło dla mnie to tak samo jakby miał dwie butelki piwa na siedzeniu na mecz wieczorem. A że go zatrzymali i wzięli na mędownie że mieć sukces medialny i dostać premię to już nie jego winna.
Skad wiesz? Nawet jeśli nie, to nie zmienia faktu, ze jest narkomanem. To przerażające jak narkomani bronią sie nawzajem. I w ćpaniu nic złego nie widzą.
On ma 2 dzieci i jest narkomanem. To jest przerażajace. Powinno sie chronić dzieci przed narkomanami. I uprzedzajac twój atak, bo nie wiem skąd wzięło Ci sie, ze bronie alkoholu. Dokładnie tak samo jak przed pijakami alkoholikami.
A gdzie ja tak napisałem. Od początku rozmowy, albo masz urojenia, albo specjalnie usiłujesz mi włożyć w usta słowa których nie powiedziałem. Robisz już to po raz któryś. Mam pytanie. Czy ty bierzesz narkotyki?
Nie napisałeś, ale wywnioskowałem, po tym jak napisałeś, że ktoś z 8 gramami marihuany, to narkoman, więc
ktoś pijący parę piwek w piątek to alkoholik.
Znów robisz to samo. Nic takiego nie napisałem. Chcę Cie sprowadzić na ziemię. A rozmowa pozbawiona jest sensu bo co drugi wpis snujesz insynuacje na temat mojej osoby. Sory, jeśli twierdzisz, z ę w narkyotykach nie ma nic złego to tak sobie twierdź, Twój problem. Ja nie mam zamiaru cie przekonywać, ze jest inaczej. Pozdrawiam.
Ok, Twoje życie Twoja sprawa. Ale co doprowadziło cie do wniosków że narkotyki to cos dobrego i nie widzisz w nich nic złego? Tego juz nie mówisz.
Uważam, że wszystko co nie szkodzi drugiemu człowiekowi powinno być legalne. Każdy ma prawo robić ze sobą co chce. Gdybyś ty chciał (lub chciała) wziąc rozpęd i je..bnąć łbem w ścianę, to ja bym ci nie zabraniała.
Widać twoja dojrzałość. Chciałabyś zeby Twoje dzieci szprycowaly się heroiną, bo to nie robi krzywdy innemu człowiekowi? Gdyby hera byla legalna to moglyby to robić. Gratuluje podejścia.
Bukowski nie jest moim dzieckiem i z tego co wiem nie zażywał hery. Coś ci się pomyliło z tej bezsilności umysłowej mieszasz wszystko ze wszystkim, gówno z opłatkiem. A ty byłeś (byłaś) szczęśliwym dzieckiem - bo wygląda na to, że cię tresowali.
Dlaczego od razu nazywasz go narkomanem? Mam znajomych, którzy od czasu do czasu zapalą sobie marihuanę, ale to wcale nie znaczy, że są ćpunami. Może Bukowski też raz na jakiś czas sobie zapali? Nigdzie nie jest powiedziane, że jest uzależniony i nie może bez tego żyć. Nawet na takiego nie wygląda. Jeśli zdarzy mi się kiedyś zapalić maryśkę to co, to znaczy, że od razu stałam się narkomanką? Bez przesady.
To znaczy, że zażywasz narkotyki. Możesz sie nazwać użytkowniczka narkotyków, jeśli słowo narkoman uważasz za zbyt brutalne - ale to typowe dla narkomanów, żaden narkoman nie przynza sie że jest narkomanem. Oni tylko czasem ćpają.. Ale on mial 8 gramów wyobraź sobie, a nie pół grama.
10 gram można kupić raz w miesiącu w Czechach, to że miał 8 gram, nie znaczy że wszystko wypali na raz.
Kupił więcej na zapas.
Właśnie MIAŁ, a nie ZAŻYŁ.
I zgodzę się z tym, że jeśli zdarzy mi się zapalić to zażywam narkotyki, ale nie czyni to ze mnie narkomanki. Narkomania zaczyna się wtedy, kiedy nie jesteś w stanie normalnie funkcjonować bez wzięcia narkotyku, a nie wtedy, kiedy raz zapalisz trawkę na jakiejś imprezie. Od razu powiem, że sama nie palę ani nie biorę żadnych używek. To tak żebyś mi nie zarzucił, że skoro bronię tych co raz na jakiś czas zapalą sobie marihuanę to znaczy, że też tak robię.
Tak samo jak matiwww2 ciekawi mnie w takim razie Twoje podejście do alkoholu. Widać, że na jego pytanie nie potrafiłeś odpowiedzieć, więc może inaczej je zadam. Jak w takim razie postrzegasz osoby, które raz na jakiś czas napiją się alkoholu? Czy uważasz, że są alkoholikami?
Mail więc co? sugerujesz że mial to by to sprzedać? Jatam go o handel narkotykami nie oskarżam. Wydaje mi sie że miał narkotyki po to zeby sie naćpać.
Na pewno miał je na użytek własny, ale co z tym zrobi to już nie Twoja sprawa. Jasne, Bukowski jest osobą publiczną, ale nie po godzinach pracy. Rozumiem Twoje oburzenie gdyby się okazało, że przychodzi naćpany na plan zdjęciowy albo jakąś imprezę kulturalną, ale tego nie robi. No i przecież nie miał ich po to, żeby po powrocie do domu naćpać się do nieprzytomności. Litości, ludzie!
Widzisz? Nie odpowiedziałeś ani na moje pytanie ani na resztę postu, czyli tak naprawdę nie masz nic więcej do powiedzenia poza tym, że skoro miał przy sobie narkotyki to zaraz jest wielkim narkomanem i najlepiej takiego zamknąć. Głupio upierasz się przy swoim nie chcąc nawet przyjąć do wiadomości czy chociaż rozważyć innych argumentów.
I to właśnie znaczy, że powinien odpowiedzieć jak każdy inny obywatel i trafić do więzienia. To że jest osobą publiczna do niczego go nie upoważnia.
Odwal się od człowieka, to że w naszym debilnym kraju jest nielegalne, nie znaczy, że zrobił coś złego, bo nie zrobił.
Kupił sobie trochę marihuany na własny użytek, na stres, tak jak ktoś kupuje zgrzewkę piwa.
Nie bronię narkomanów, arę jointów to nie narkoman.
Życie jest stresujące, co ci do tego, że raz na jakiś czas sobie zapali.
Więc jak ktoś wypije piwo, to jest od alkoholikiem?
Jedno piwo pije się dla smaku, podobnie jak lampkę wina, inaczej ma sie sprawa z np 8 piwami, czy 3 butelkami jabola- bo to juz dla odurzenia. Narokotyki nie bierze się dla smaku tylko dla odurzenia. To sa nieporównywalne sprawy. I uprzedzając twoje pytanie o wódę, to również nie jestem jej zwolennikiem bo jej również dla smaku nikt nie pije.
Piwo dla smaku, dlaczego piwo, a nie cole, albo sok jabłkowy w smaku jest lepsze.
Alkohol pije się na stres, żeby się zrelaksować, tak samo pali się jointy, życie to ciągły stres.
Przeciętny mężczyzna, który ma żonę i dzieci, pije ok. 8 puszek piwa na raz, przynajmniej raz w tygodniu na stres i taki człowiek nie jest pijakiem, ma prawo po całym tygodniu pracy na relaks, tak samo może sobie zapalić.
Pijak chleje codziennie, narkoman, pali i wciąga codziennie.
Widziałeś, żeby bukowski palił albo był pod wpływem nie.
Jeżeli upojenie alkoholowe nazywasz relaksem i mówisz, zę to lekarstwo na stres.... Wiesz. sam sobie odpowiedz co w tym złego. Jeżeli nie widzisz sam, to moje słowa Cie o tym nie przekonają.
Ostatnio słyszalem, ze praktycznie każdy Polak bije żonę. Z obiema tezami sie nie zgadzam. Współczuję tylko towarzystwa w jakim sie obracasz.