Pełna archiwalnych smaczków historia wyklętego przez rodzinę arystokraty, żyjącego w burzliwych czasach człowieka o wielu twarzach i talentach. Kim tak naprawdę był August Zamoyski? Czerpiącym pełnymi garściami z życia miłośnikiem kobiecego piękna, sportowcem, rzeźbiarzem, obywatelem świata? Utkana z niezwykłych materiałów opowieść o jego życiu i twórczości spleciona jest ze współczesnym wątkiem, dokumentującym sprowadzenie prac Zamoyskiego do Polski. Umiejętnie wyeksponowane, są w filmie Marii Zmarz-Koczanowicz równie ważne jak fascynujący życiorys tego nietuzinkowego artysty.
Portret trzech kobiet w różnym wieku, które łączy wspólna praca. Sortowanie węgla w Kopalni Węgla Kamiennego Rydułtowy to ciężki kawałek chleba, jednak bohaterki stanowią wzór hartu ducha. Niestety ich codzienne zmagania nie ograniczają się wyłącznie do przerzucania surowca, lecz dotyczą także spraw najbardziej przyziemnych – takich jak walka z górniczymi urzędnikami o czyszczenie kabin toaletowych. Czasem ich jedyną bronią okazuje się poczucie godności i nie mniej ważne poczucie humoru.
Portret młodej polskiej lewicy skupionej wokół środowiska Krytyki Politycznej. Przez trzy lata działalności w Centrum Kultury Nowy Wspaniały Świat, warszawskim lokalu Krytyki Politycznej, koncentrował się ruch młodej, lewicowej inteligencji. Było to miejsce wydarzeń artystycznych, debat naukowych, pokazów filmowych, koncertów. Po wydarzeniach 11 listopada 2011 roku, kiedy NWŚ został określony przez Jarosława Kaczyńskiego jako „baza bandytów”, Krytyka Polityczna stała się celem bezpardonowych ataków prawicy. Środowisko KP obarczano odpowiedzialnością za zamieszki wywołane przez kiboli, radni PiS domagali się odebrania jej lokalu. Ekipa filmowa, rejestrując przez kilka lat to, co działo się w warszawskiej siedzibie KP, zanotowała też ważne zjawisko na polskiej scenie politycznej - polaryzację prawicy i lewicy.
Historia polskiej pieśniarki żydowskiego pochodzenia, oskarżonej o kolaborację z Niemcami w warszawskim getcie podczas II wojny światowej. Agata Tuszyńska (autorka biografii "Oskarżona: Wiera Gran") wskazuje przyczyny upadku artystki, a także pyta, czy została ona rzeczywiście skrzywdzona pomówieniami, czy też naprawdę zdradziła ojczyznę? Obok prezentowanej dokumentacji z procesów wplecionych zostało także kilka bezpośrednich rozmów ze starszą już Gran w Paryżu. By nie zakończyć jedynie na dokumencie śledczym, reżyserka podejmuje ostatecznie uniwersalne tematy wykluczenia i patriotyzmu.
Filmowa opowieść o ojcu i synu: urodzonym na Kubie muzyku Jose Torresie, który w Polsce znalazł swoją drugą ojczyznę, oraz jego synu Tomku, który - wychowany w Polsce, odkrywa teraz swoje kubańskie korzenie. Tłem opowieści o ich indywidualnych losach jest najnowsza historia Polski i Kuby, dwóch krajów naznaczonych przez komunizm, które jednak wybrały z czasem inne drogi: podczas gdy Polska odradza się po transformacji ustrojowej, Kuba pogrąża się w skostniałym systemie. Jose Torres poznał oba te oblicza komunizmu, ich podobieństwa i różnice. Do Polski przyjechał bowiem w 1981 r. Ożenił się z Polką, Izabelą, studiował we Wrocławiu, odnosił już tutaj pierwsze sukcesy jako muzyk. Nie podobało się to władzom Kuby, które usiłowały rozdzielić małżonków i podstępem ściągnęły Torresa na łono ojczyzny. Aby móc zobaczyć swego pierworodnego syna, który w tym czasie się urodził, z kolei Jose musiał uciec się do wybiegu. Jego chwilowy wypad do Polski trwa do dziś. Od tamtego czasu nie był na Kubie, gdzie zostawił wszystkich krewnych. Ale z Izą stworzył szczęśliwy dom w naszym kraju, doczekał się także drugiego syna, stał się popularnym i cenionym artystą. Za to na Kubę pojechali Iza i starszy syn Tomek, którzy zabrali ze sobą nagrany na wideo list Jose do jego rodziny w Hawanie. Liczni krewni, którzy nie widzieli go od ćwierć wieku, mają okazję chociaż w ten sposób ujrzeć go i posłuchać, nacieszyć się jego szczęściem i sukcesami. Bo im samym życie nadal upływa znacznie dramatyczniej. W filmie przeplatają się nagrane w Polsce autobiograficzne wspomnienia Jose i zarejestrowane na Kubie relacje Izy. Jednym towarzyszą sceny z życia Jose w Polsce (koncerty, jubileusz 25 - lecia twórczości, próby, spotkania z przyjaciółmi), tym drugim zaś sceny z pobytu Izy i Tomka na Kubie. Spoiwem obu wątków są archiwalia i zdjęcia z okresu, o którym opowiadają (z Kuby lat 60. i z Polski początku lat 80.). Dodatkowo Tomek, również muzyk, jak ojciec i wielu kubańskich krewnych, nagrywa dla ojca amatorską kamerą dziennik z podróży. Każdego dnia opowiada, kogo z rodziny właśnie poznał i co nowego zobaczył, co mu się podoba, co go zaskakuje. A także co sprawia, że jednym z jego idoli jest legendarny Che Guevara. Ilustrację muzyczną filmu stanowi oczywiście muzyka skomponowana i grana przez Jose i Tomka Torresów.
Portret stolicy nakreślony na podstawie wypowiedzi jej mieszkańców: przedstawicieli artystycznej bohemy (Grzegorz Jarzyna, Tadeusz Sobolewski, muzycy z grup Hemp Gru i Molesta Ewenement), ale też "zwykłych ludzi". Każdy z nich dzieli się z widzem własnym, subiektywnym obrazem miasta, który nosi w sobie. Składają się nań miejsca kameralne, prywatne i te najbardziej znane, uwielbiane i znienawidzone. Za muzyczną oprawę filmu posłużyły zarówno utwory hip-hopowe, jak i te starsze, doskonale ilustrujące Warszawę sprzed lat.
Od lat 12 grudnia wieczorem, w kolejne rocznice wprowadzenia Polsce stanu wojennego, pod domem Wojciecha Jaruzelskiego odbywają się demonstracje. W taki wieczór w 2000 roku wizytę składa mu Teresa Torańska z ekipą filmową. Po serdecznym powitaniu rozpoczyna się rozmowa, w której dziennikarka dąży do odtworzenia przebiegu wydarzeń tamtej nocy. Relację z nocy spędzonej u generała, autorki filmu budują z dwóch przeplatających się wątków - rozmowy prowadzonej w salonie państwa Jaruzelskich i przebiegu demonstracji pod ich oknami. Wspomnienia głównego bohatera wydarzeń mieszają się z wypowiedziami demonstrantów, w większości młodych ludzi, którzy urodzili się już po stanie wojennym.
W 2001 roku ulicami Warszawy zwolennicy lewicy idą w pochodzie pierwszomajowym. Dochodzi do utarczek między demonstrującymi a opozycjonistami. Wśród zwolenników SLD idzie Albin Siwak. Był czas, kiedy stał na trybunie honorowej i machał defilującym. Miał 16 lat, bał się, że zrujnowaną w czasie wojny Warszawę odbudują bez niego. Przekonał ojca i ten zgodził się na wyjazd chłopaka do stolicy. Albin poszedł na MDM. Został budowlańcem. Pół roku później odznaczono go Gwiazdą Przodownika Pracy. Do PZPR wstąpił jednak dopiero w 1969 roku, bo - jak mówi - chciał brać udział w zmianach, w rządzeniu, był przekonany, że nieobecni nie mają racji. Jedenaście lat później zrobił oszałamiającą karierę. Brygadzista, wiceprzewodniczący branżowych związków zawodowych pracowników budownictwa, został zastępcą członka KC PZPR, wszedł do Biura Politycznego. Był to czas, kiedy strajkujący robotnicy domagali się zmian, rodziła się "Solidarność". Siwak zasłynął wówczas jako przedstawiciel skrajnego, antyreformatorskiego skrzydła aparatu partyjnego. Był niechętny negocjacjom z robotnikami, nawoływał do konfrontacji. Stał się w końcu niewygodny dla towarzyszy partyjnych. Zaproponowano mu ambasadorowanie w Mongolii. Odmówił. Ostatecznie został radcą ambasady PRL w Libii. Żegnając się z przyjaciółmi przed odjazdem do Trypolisu, mówił, że ta lawina zejść musi i że wróci, kiedy w Polsce będzie inny ustrój. Miał rację. Teresa Torańska i Maria Zmarz-Koczanowicz tworzą wielowymiarowy portret tytułowego bohatera dokumentu, starając się pokazać jego niecodzienną osobowość, jego przeszłość i teraźniejszość, zarejestrować opowieści o partyjnych rozgrywkach w schyłkowych latach PRL i stosunkach z ZSRR w niezwykle gorącym okresie.
Bohaterami filmu są Roman i Lena. Darzą się wielką miłością, o której otwarcie mówią. Jednak pomiędzy nimi stoi granica polsko-ukraińska, która przeszkadza w stworzeniu normalnego związku. Dodatkowo Lena na Ukrainie zostawiła syna, za którym bardzo tęskni... Ślub byłby najlepszym rozwiązaniem, lecz ona ma w swoim kraju męża, musiałaby się więc najpierw rozwieść. Na to jednak potrzebne są pieniądze. Roman sam nie jest w stanie zarobić i na utrzymanie rodziny, i na załatwienie jej sprawy w sądzie. Co gorsza, ona musi co trzy miesiące przekraczać granicę, by przedłużyć wizę. Urzędnicy na granicy traktują ją jak kobietę drugiej kategorii.
Pierwszy dokument poświęcony w całości osobie Jerzego Turowicza. Wystąpili w nim ludzie różnych pokoleń – tak, aby możliwe stało się sprawdzenie, czy myślowy i osobisty dorobek redaktora naczelnego "Tygodnika Powszechnego" opiera się upływowi czasu, czy też może przeciwnie – w coraz mniejszym stopniu przystaje do zmieniających się okoliczności kulturowych, społecznych, politycznych. Czy jest to postawa nadal żywa? Aby ukazać tę niejednoznaczność i wielowymiarowość, dokument posługuje się nie tyle wypowiedziami głównego bohatera – pojawiają się one raczej na zasadzie nici łączącej kolejne "odsłony" filmu, nadającej im myślową spójność. Główną jego materią stają się wypowiedzi zwolenników i antagonistów Jerzego Turowicza, wybitnych przedstawicieli różnych środowisk, światopoglądów i pokoleń.