Też jestem z Wrocławia, czasami zdarza mi się spotkać z Panem Marianem na ścieżkach
biegowych lub stanąć w szranki na jakichś pobliskich zawodach, ale na tych nie mam
najmniejszych szans biegam dopiero od 2 lat ... ale myślę, że kiedyś uda mi się go dogonić.
Pozdrowienia dla wszystkich biegaczy nie tylko tych którzy interesują się filmem lub teatrem.
Ciekawy artykuł z biegowej gazety:
http://www.teatrpolski.wroc.pl/sites/default/files/content/media/sztuka-biegania .pdf