Może to taki polski Ed Wood? W tym przypadku to chyba jednak komplement niczym nie zasłużony. Wzorcowa amatorszczyzna i kicz. Twórca dzieł dla dresiarzy mniej rozgarniętych. Reżyser sprawny inaczej. Żenua
Tadku czy polski Ed Wood raczej nie. Mamy już światowego Ed Wooda 2 mianowicie Uwe Bolla (choć wątpie aby aby jego filmu stały się kultowymi jak Ed Wooda). Ale tak uczciwie jaki reżyser mógł by zostać polskim Ed'em Wood'em. On raczej mi ze swoją ''Legendą'' pasuje do Kubricka. Tak jak ''Lśnienie'' może za 30 lat będzie to sztandarowy gatunek w poslkim gatunku Horror / Thriler.