Nominacja do Oscara za rolę druplanową wisi w powietrzu, i byłaby w pełni zasłużona. Mark Rylance gra pokornie, skromnie, wręcz uniżenie, nie pozwala sobie na tanie efektowne i afektowne porywy serca i przez to porusza jeszcze bardziej. Żadnego szpanu. To nie Javier Bardem, to nie Christoph Waltz. To aktor. Angielski w...
więcejOscar dla Rylance'a jak najbardziej zasłużony, chociaż Stalone też zasłużył, to wolałem aby właśnie Mark wygrał!
Rola nie była zapadała w pamięć, postać Abla nie wywołała u mnie żadnych emocji, tak samo jak cały film "Most Szpiegów". Owszem był dobry, ale według mnie ani film ani rola Rylance'a nie zasłużyły na nominację, a co dopiero na statuetkę
Musiałem włączyć jakiś wywiad z nim, aby się przekonać jaki on jest na prawdę i on rzeczywiście sam z siebie jest taki "zamulony" jak postacie, które "gra", chociaż jak można powiedzieć, że koleś gra gdy jest po prostu sobą? Dać mu nagrodę za powolne i flegmatyczne mówienie to tak jak nagrodzić chorego na zespół Downa...
więcej