Fatalna gra aktorska w Czarnym Czwartku. Sztuczna, kompletnie niedojrzala. Ten wyraz twarzy jakby wiecznie jej sie zbieralo na smiech. Zero wyczucia powagi sytuacji. Wywolujaca irytacje. Po prostu do bani
dokładnie miałem takie same odczucia. kompletna klapa, może do teratru się nadaje, nie wiem nie widziałem, ale w 'czwartku' nie potrafiła nawet udawać smutnej i przygnębionej
Tak właśnie miało być. Grała wesołą, zadowoloną z życia i męża kobietę, stąd te uśmiechy.Ale po śmierci męża rozpacz przedstawiła bardzo dobrze.Nie znacie się dzieci na dobrym aktorstwie ;)
Ty byłabyś dobrą aktorką ale Ci się nie udało. Teraz możesz tylko krytykować inne. Według mnie bardzo dobrze zagrała rolę młodej matki-polki, katolickiej gąski, ufnej, posłusznej mężowi.
A mi się podobała jej gra aktorska. Ta rozpacz gdy ujrzała męża leżącego w trumie a później składanego do grobu. To było jak najbardziej prawdziwe, ja w te emocje uwierzyłam.