Facet jest wporządku. W Love Actually bardzo mi się podobał. W filmie Autostopem przez galaktykę już mniej, ale również. Ma taką pogodną twarz. Do jego gry też sie raczej nie przyczepię. Takich aktorów chyba nie da się nie lubić. Wystarczy spojerzeć na jego buzię(pucułowatą) ;]
Jak byłam w Londynie to go widziałam. Za to też go lubię, że go zobaczyłam na żywo, jako jedynego chyba aktora zagranicznego.