...ale odrzucił ją gdy się dowiedział w jaki sposób twórcy filmu traktują zwierzęta.
Jasne, wiedział jak traktują zwierzęta zanim zaczęli nagrywać. Poza tym wziąć zwierzaka ze schroniska to nie ma komu ale użalać się nad zwierzętami które miały wybiegi i super żarcie to potrafi każdy.
Znalazłam trochę informacji ten temat. Zastanawiam się czy przy Władcy Pierścieni też się zdarzały takie wypadki ???
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,12884367,Podczas_produkcji__Hobb ita__padlo_27_zwierzat___opiekunowie.html
http://www.tvn24.pl/kultura-styl,8/padlo-27-zwierzat-producenci-hobbita-oskarzan i,289587.html
A może to tylko taka akcja, aby wszyscy zwrócili uwagę na ten film? Czysty marketing.
Nawet jeśli taka sytuacja miała by miejsce to zgadzam sie z Star15, przecież tak sie zdarza.
No nie wiem sam Peter Jackson na jakiej konferencji to potwierdził. Niestety takie rzeczy się dzieją. A poza tym to by była bardzo kiepska i brutalna reklama zwrócenia na film uwagi. Wcale takich rzeczy nie trzeba robić żeby zwrócić uwagę na film na który czekało się tyle lat.
Nie zgadzam się z Star15 i z tobą. Takie wypadki nie powinny się dziać na planach filmowych. Powinno się je redukować do minimum. A same zwierzęta nie zginęły na planie firmowym tylko poza nim. Spadały ze skarpy, a konie dostały złą paszę. A każdy wie, że Nowa Zelandia to kraj górzysty. Konie potrzebują płaskich terenów do biegania. Zwierze to nie zabawka. Nie powinno się je poświęcać tak jak to zrobił Wajda w filmie "Popioły".
Branże filmowe powinny być przykładem dla społeczeństwa jak powinno się dbać o zwierzęta. Równie dobrze można się zapytać czemu nie poświęca się ludzi dla większej oglądalności filmu??? Parę trupów i film na od razu większe wzięcie.
tak jakby tam zawsze mówili/pisali prawdę ...
popieram wypowiedź kometa2421
po za tym wypadki się zdarzają nie wszystko da się przewidzieć przy tak gigantycznej produkcji a jeśli Jackson mówi że po wypadku zadbali o poprawę warunków to czemu mu nie wierzyć
nikt już nie pamięta jak przy WP Viggo Mortensen zajmował się końmi i nawet kupił kilka dla siebie i opiekunki zwierząt której nie było na nie stać i jak tzw tubylcy oddawali swoje zwierzęta czy przyjeżdżali z nimi na plan jako statyści i nikt nie narzekał ani nie miał o nic pretensji ...
a teraz każdy szuka sensacji i możliwości zarobienia na sukcesie Hobbita ... no cóż tacy są ludzie
kometa2421 pisze, że miały super wybiegi i żarcie. Były tak super wybiegi, że konie łamały sobie nogi i kręgosłupy i trzeba było je usypiać, a inne padały od złej paszy. Trzeba zaznaczyć, że nie tylko konie tan padły. Zwierzętom wybiegi i paszę zmienili dopiero po serii tych wypadków. To też zostało ogłoszone. Wiadomo, że przy tak olbrzymiej produkcji nie da się wszystkiego opanować i przypilnować. Viggo Mortensen kupił te konie na których jeździł w filmie. Może przy WP takie sytuacje nie miały miejsca, a jeżeli już zaistniały to nie robiło się z tego wielkiego HALO. P. Jackson zaadoptował nawet trzy świnki z Hobbita.
Może i szukają zarobienia na Hobbicie, ale dziennikarz też człowiek i za coś wyżyć musi :)
tak tylko dzisiejszy dziennikarz zapomina za często co to jest etyka i często delikatnie mówiąc mija się z prawdą szukając sensacji ...
a co do wypadku to konkretnie 2 konie spadły ze skarpy o co nie trudno w Nowej Zelandii i po tym zaraz zainwestowali w poprawę warunków ... (to jedyna konkretna informacja która została podana)
o innych zwierzętach nigdzie konkretnych informacji nie ma, więc według mnie jest to jedna z tych informacji typu "życzliwy przyjaciel rodziny powiedział nam w sekrecie że Ola P. ma romans ze swoim dziadkiem" czyli wyssane z palca bzdury jakich dzisiaj pełno w mediach niestety
Pierwszym koniem, który padł, był miniaturowy kuc o imieniu Rainbow. Miał złamany grzbiet. Biegł z dużą prędkością, potknął się i przewrócił. Tydzień później koń Doofus zaplątał się w ogrodzenie i zranił głęboko w nogę. Koń przeżył, ale nie mógł już występować na planie. O płot poraniła się także klacz Molly. Klacz Claire spadła z urwiska do strumienia i znaleziono ją martwą z głową w wodzie. Na farmie padło w sumie sześć kóz i sześć owiec w wyniku zatrucia paszą, zarażenia pasożytami lub po upadku w zalane wodą dziury. Kurczaki często biegały poza ogrodzeniem i kilkanaście z nich zostało zagryzionych przez psy. Pogryzienie kurczaków przez psy było spowodowane "bezmyślnością opiekunów", którzy zostawili otwartą zagrodę. Chociaż w reszcie przypadków też zawinił człowiek swoją bezmyślnością. A o tym, że Nowa Zelandia geograficznie trudny kraj to już o tym pisałam.
A skoro tak chuchają i dmuchają na aktorów to zwierzęcy aktor powinien być tak samo traktowany. W końcu to też ciężko pracujący członek zespołu. Tylko, że zwierzęcy aktor ma ten luksus, że nie musi powtarzać po parę razy scen mówionych :)
Teraz przeczytałam, że niejaka organizacja PETA chce ich zaskarżyć. Przeczytałam o tej organizacji. Tu walczy o prawa zwierząt, a sama na każde 2-3 tys. zwierząt odbieranych, co roku przez działaczy tej organizacji większość 83%-85% jest zabijanych. Od 1998 PETA zlikwidowała około 19 tys. zwierząt. No to ja nie wiem, co oni tam robią.
A dziennikarze faktycznie niekiedy przeginają.
Czy ktoś z piszących "o takie wypadki w Nowej Zelandii" nie trudno zwiedził ten kraj? I czy wypowiadają się znawcy koni "koń biegł, przewrócił się i złamał kręgosłup"? Wiadomo, że łatwiej jeździć koniem po płaskim terenie, ale po to są silne i mają cztery nogi, że na wzgórzach też da się nimi jeździć. Poza tym, chyba scen walki nie robili na stokach gór (samego Hobbita jeszcze nie widziałam, ale pamiętam, że w LOTR tego nie było). Prędzej człowiek się zabije idąc po górach niż koń.
W Nowej Zelandii nie byłam, tylko pytałam, czy ktoś, kto się wypowiada w kontekście ukształtowania powierzchni tego kraju, tam był. A chociaż mam konia i się tym zajmuję, nie trzeba być znawcą, by samą logiką dojść do wniosków, które napisałam wyżej. Śmieszy mnie spór o zmarłych zwierzętach, który opiera się na tych dwóch aspektach, szczególnie jak ktoś się nie zna.
Nie tylko dwa konie tam padły, ale kury, owce i kozy. O tych zwierzętach po prostu zrobiło się głośno i tyle. Przy WP może się zdarzały takie wypadki, ale nikt z tego nie robił wielkiego HALO jak teraz. Nie wiem może ty próbowałeś już jeździć swoim koniem po górach, i twój koń daje radę. Ja konia nie mam i się nie znam.
Nie trzeba być w Nowej Zelandii aby wiedzieć jakie jest ukształtowanie terenu. Można o tym poczytać. Nowa Zelandia idealnie płaska nie jest. Może kiedyś tam polecę. To na razie takie marzenie. Być w miejscach gdzie realizowano WP i Hobbita :)
Konie znam jak łyse konie i uwierz mi, doskonale sobie dają radę w cwale pod górkę ;]
Nie widzę powodu robienia problemu z ukształtowania Nowej Zelandii, gdy wystarczy włączyć Eurosport i zobaczyć jak wielkie przeszkody te konie przeskakują.
A poza tym nie widzę sensu robienia wielkiej afery z padających kur, gdy w sklepach kurze piersi są wszędzie do kupienia.
I psy do zjedzenia w Kuala Lumpur.
No chyba, że konie posiadają zmysł wykrywania ukrytych dołków to w to uwierzę. Reszta koni właśnie przez takie ukryte dołki poraniła sobie nogi.
Mam nadzieję, że te kury nie zostały zagryzione przez psy żeby wylądować w sklepie.
No nie wiadomo czemu takie właśnie wielkie HALO się zrobiło wokół Hobbita. Ale jeśli ktoś uważa, że to reklama to dość kiepska reklama.
Ja widziałam na YouTube co w Chinach z psami robią. Żywcem je ze skóry obdzierali. To było straszne jak przewożenie karpia w reklamówce.
oj juz daj sobie spokój ...
co to wszystko ma wspólnego z Martinem i jego rolą ?
a po za tym jak już wcześniej było mówione, jak tak to nikt ze schroniska zwierząt nie bierze,
nie dbają czy wręcz znęcają się nad zwierzętami na co dzień (ile polskich wsi tak wygląda że jest zła pasza, karygodne warunki) a wszyscy wokoło i tak siedzą cicho albo jak okropne transporty zwierząt na rzeź jeżdżą a potem wszyscy i tak to kupują i jedzą ...
więc jak okazało się że Hobbit będzie ogromnym sukcesem to kilka osób w tym PETA znalazło pretekst do łatwego zarobku
a z pewnością nie jest to zamierzona "reklama" bo musieliby być nienormalni żeby wpaść na pomysł reklamowania filmu w ten sposób
Z jego rolą nic. Jako Bilbo Baggins Martin Freeman jest świetny.
Nie widzę w tej roli tych aktorów: Daniel Radcliffe, David Tennant, Shia LaBeouf czy Tobey Maguire. Moim zdaniem nie dają się do roli Bilbo Bagginsa.
Gdyby Martin się nie zgodził zagrać Bilba to może ci dwaj panowie by się nadawali do roli - James McAvoy i Erryn Arkin.
Tsaa...Czy ktoś z was kiedyś widział konia? Ale na żywo a nie na zdjęciu czy obrazku? konie często robią sobie krzywdę przez własną głupotę bo się szarpią i wchodzą tam gdzie nie powinny mimo zagród i w ogóle. Przypadki się zdarzają a konie umierają. I mogę was jeszcze zapewnić że te kurczaki czy co to było umarły w o wiele dogodniejszych warunkach niż umarłyby gdyby nikt ich nie wziął na plan.
Temat za zwierzętami został zakończony.
Teraz rozmawiamy o Martinie Freemanie i jego roli.
Peter Jackson powiedział, że nie było żadnego castingu do głównej roli, ponieważ planował ją dla Martina od początku i nie wyobraża sobie w niej nikogo innego. takie plotki wychodzą od hejterów, którzy chcą tylko zwrócić uwagę na rzekome traktowanie zwierząt