Niech w końcu ktoś zmieni te cholerne liczenie średniej!!! Czemu nie liczy sie przede wszystkim ilość głosów, do diabła??? Co jakiś czas grupka gówniarzy daje jakiejś lub jakiemuś "aktorzynie" 10 z High School Musical czy innej bzdury i jest już wśród Ala Pacino i Roberta de Niro?? Co za bzdet;/
Niezbyt logiczne. W końcu ci aktorzy dostaja się tam głównie przez popularność. Tu raczej powinna zostać zastosowana ta mityczna średnia ważona uwzględniająca ilość ocenionych (tu dobre pytanie - czego. osób, czy filmów?) a może także okres posiadania konta na FilmWebie.
PS. M.E. Winstead złą aktorką nie jest, ale obecnie wybitną też bym jej nie nazwał. Bez jakiejś wymagającej roli świra, psychola, przegrańca raczej nikt nie może jej kunsztu ocenić. TOP100 - jeszcze za wysoko.