Od jakiegoś czasu ciekawi mnie dlaczego mówi się o Damięckim jako o "Polskim synonimie przystojniaka" - To takie zjawisko z pogranicza Socjotechniki , zaczęto o nim gadać jako o Polskim guru kobiet więc ta "przylepka" powędrowała dalej.
Stąd moje przypuszczenia że musiał swego czasu sporo zainwestować właśnie w swoją autopromocję bo nie oszukujmy się...On nie jest ani "piękny" ani tym bardziej utalentowany.
Twarz ma bardzo przeciętną żeby nie powiedzieć wręcz "wypłoszowatą" , aktorem co prawda nie jest jakimś fatalnym ale też nie takim aby stawiać go na jakimś piedestale.
Krótko mówiąc ... średniak.