Szczególnie w Grze Tajemnic. Obczajcie sobie tego drugiego, myślałem, że to ta sama osoba, tyle, że Aidan to już staruch :P
Gdybym nie znalazł tego komentarza tutaj, musiałbym go sam napisać. Tylko trochę nieładnie o Aidanie - "staruch" to na łazienkowskiej ;)
Bardzo lubię Aidana, ale nie mam takich skojarzeń, szkoda, że tego rzekomego 'starucha' tak mało w kinie, ma też obłędne spojrzenie. :- )