Kto najbardziej czaruje was głosem? Moja ścisła trójka to: 1. Sean Connery (niezmiennie od stu lat) 2. Matthew Macfadyen 3. Alan Rickman
Colin Firth <3
Dla mnie piękne głosy to: Morgan Freeman, Liam Neeson i Tom Hardy.
Sean Connery na początku kariery mówił ze szkockim, bardzo twardym akcentem, prawie że niezrozumiałym...polecam a Bridge too far w oryginale (fajnie brzmi Hopkins).