Jest jeszcze chwytający za serce "Psim tropem do domu" W sumie podkładał tam tylko głos ale to nie zmienia faktu że film świetny.

A zobacz z nim Ślicznotkę z Memphis... świetna główna rola

7 lat. Dużo czasu minęło odkąd napisałem tamten komentarz XD

I obejrzałeś już ten film?

Hmm "Wind" też nie był złym filmem.

W czym wyraża się jego "wielkość"? Dla mnie jest co najwyżej przeciętny.

Ale gdyby mu zrobili piar jak choćby wcale nie lepszemu od niego Gosslingowi byłby od razu "większy". To już kwestia szczęścia, bo grać potrafi

chyba jest nie za bardzo poprawny politycznie to nie zrobił kariery, aktor dobry tylko te role lewackie takie... niepoprawne

I w ślicznotce z Memphis!