j/w. Przyznam szczerze, że znam go głównie jako reżysera T4. Za co go tak się krytykuje? Które konkretnie filmy spieprzył?
Z tego co slyszalem to za Aniołki Charliego. Osobiscie podobal mi sie jego Męski Sport oraz produkowane przez niego seriale Supernatural i Fastline
"Aniołki Charliego", ale przecież później zrobił świetny "Męski sport", którego już nikt nie raczy zauważyć oraz fakt, że technicznie T4 wypadł fenomenalnie, trzeba pamiętać, że McG nie był scenarzystą.
Zwrócę tylko uwagę, że scenariusz czwartego Terminatora nie był wcale denny. To, że nie dorastał do pięt pierwszym dwóm częściom to jedno, ale to, że przegonił durnowatą trójkę i połowę Hollywoodzkiego ścierwa to drugie. Dalej, "Aniołki Charliego". Pierwsza część była całkiem fajna i dało się jak najbardziej przyjemnie obejrzeć. Druga to inna historia i reżyserowi należy się kop w dupsko. Nie należy też zapominać o fajnych serialach. W ogólnym rozrachunku taki reżyser wyższych stanów średnich :P
Terminator mu nawet wyszedł, ale reszta jego twórczości jest kiepska. Męskiego sportu nie widziałem. Ale ogólnie ten pan reżyserem jest marnym.
A których nie spieprzył? Dwie części "Aniołków" to już niedługo będzie klasyka złego kina. Plus najsłabsza część "Terminatora" i parę pomniejszych bzdurek.