Słuchajcie,może i Mel jest walniętym seksistą,rasistą i damskim bokserem,ale to jest przecież portal filmowy i powinniśmy rozmawiać o Gibsonie jako o aktorze i reżyserze.Zresztą,nie wiemy czy wina leży po stronie Mela czy tej dziewuchy,która ma z nim dziecko,i którą jak mówią pobił i wyzywał od najgorszych.Może dziewucha kłamała dla kasy?Dobra,to mało istotne.Ważny jest bowiem jego dorobek filmowy,a ten jest imponujący.
Może i zostanę zaraz zjechana od najgorszych,ale tak właśnie uważam.Lena.
Dobry aktor, a reżyser jeszcze lepszy i jakoś nie specjalnie mnie obchodzi kim on tak na prawdę jest. Ważne, że dużo zrobił dla kina.
Popieram wypowiedź eleny3. Jako aktor jest rewelacyjny.. w wielu filmach to udowodnił. Nie wiem czemu, ale najbardziej utkwił mi w pamięci z filmu "Znaki" i "Okup". Jeden z moich ulubionych aktorów. :)