Co za debilizm.: ?On zawsze gra perfekcyjnie?. Taki z niego perfekcyjny aktor jak z Rydzyka filozof.
Powiedziałabym to raczej o Russellu Crowe, i to z wiekszym przekonaniem. Choć Mel jest też w większości swoich filmów w porządku, np. całkiem nieźle zagrał Hamleta.