z tym Gibsonem to taki żarci, jak wiadomo Gibson miłością do żydów nie pała, a Holland jest żydówką.
Pamiętam jak sie skrzywiła gdy była u wojewódzkiego a ten o Gibsonie zaczął gadać ;D
Ja też jakąś specjalną miłością do Żydów nie pałam - choć znowu skrajnym Żydożercą też nie jestem, mam kilku świetnych przyjaciół tej narodowości - często z nimi polemizuję na tematy związane z sytuacją w Palestynie i o tym jak ich nacja rządzi światem (jakoś nie prowadzi to między nami do konfliktów i kłótni), dlatego nie wiem dlaczego piszesz żydzi z małej litery - to nie jest obelga tylko nazwa narodowości taka sama jak Polak czy Francuz...
Bo Żyd w sensie narodowości pisze się z dużej litery, a w sensie religii z małej. Ciężko wyczuć jak pisać w przypadku np. Agnieszki Holland. Generalnie ludzie, którzy są różnej nie-żydowskiej narodowości (i w tym np. polskiej), a wyznają judaizm są żydami, a nie Żydami.
to był udany odcinek kuby ale skrzywienia Holland nie pamiętam:P a suma sumaru to pewnie masz troche racji z tym Gibsonem choć już nie pamiętam całego tego zamętu kiedy pił po "Pasji" - w ogóle mnie to nie interesuje szczerze powiedziawszy