Michael Biehn

Michael Connell Biehn

7,8
8 553 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Michael Biehn

Kiedy bylam mala i ogladalam terminatora, to ten aktor byl moim idealem mezczyzny. Teraz
jak patrze to nie moge...w sumie to kiedys bylam mniej powierzchowna. ;]

AjEmKoli

Czego nie możesz, przepraszam, bo nie rozumiem? Co ci w nim teraz brakuje? Michael wciąż wygląda świetnie! Jeżeli kiedyś podobał ci się tylko dlatego, że był śliczny, to chyba coś przegapiłaś.. On ma w sobie coś więcej niż tylko ładną powierzchowność... Zniewalający uśmiech, magnetyczne spojrzenie i niesamowitą charyzmę! A sylwetki i kondycji fizycznej nie jeden młodzik by mu pozazdrościć! Do tego prywatnie jest niezwykle miłym i skromnym człowiekiem... Mów co chcesz, ale dla mnie to nadal jest ideał mężczyzny!

AjEmKoli

Ja też nie rozumiem....czego nie możesz? Zrozumieć, ze upływ czasu zaznacza się na każdej twarzy, nawet najpiękniejszej, ze człowiek, który ma 55 lat nie wygląda, jak wtedy gdy miał 28? Z tobą też tak będzie! Michael wciąż wygląda bardzo dobrze, zachował młodzieńczą sylwetkę, kondycję i jest naturalny. Jest przede wszystkim wspaniałym, charyzmatycznym aktorem, i jak to u aktorów bywa, wygląd dostosowuje do roli. Prywatnie - obecnie - wygląda o wiele lepiej niż rok temu w The Victim, czy The Divide. I wciąż ma ten ujmujący uśmiech i magnetyczne spojrzenie, jest bardzo przyjacielski i miły. Trzyma się dobrze , jak na swój wiek, wciąż pracuje i podejmuje nowe wyzwania. Czy uważasz, ze T.Berenger, czy M. Gibson - tacy niegdyś przystojniacy wyglądają lepiej niż Michael? Moim zdaniem zdecydowanie nie! Myślę, ze nie jesteś jego fanką i trafiłaś przypadkowo na jakieś jego zdjęcie.Ale jeśli widzisz tylko jego fizyczność, która zmienia się w sposób naturalny to - przepraszam - ale wciąż jesteś bardzo powierzchowna. Myślę, nie - wiem to na pewno - ze Michael nie tylko był, ale i wciąż jest obiektem westchnień wielu pań. I pewnie jeszcze długo pozostanie....

bimis

Mi nie chodzi, ze teraz jest brzydki, ale jak patrze na te stare zdjecia to juz mi sie nie wydaje taki ladny ja wtedy. Nie podoba mi sie, bo mam zupelnie inny gust. Dla was jest przystojny i nic do tego nie mam. Po prostu wole lalusi i tyle...

AjEmKoli

Na ciebie tez nie bedzie na co patrzec jak bedziesz w jego wieku-uwierz, a to co on przezyl w zyciu, nigdy nie doswiadczysz w swoim...
Ps. bimis po co Ty jej cokolwiek tlumaczysz, sama sie przekona jak babska uroda leci juz po 30:)))...

Buzzthesut

Po 30 to może jeszcze nie...ale czas niestety nie oszczędzi nikogo, jedynie niektórych może potraktuje nieco łagodniej. Tłumaczę, bo jakoś tak trochę dotknął mnie ten post. Śledzę karierę Michaela od dość dawna, bardzo go cenię jako aktora i wspaniałego, przyjacielskiego ( i normalnego ) człowieka i taka powierzchowna ocena po prostu mnie wkurzyła.

bimis

Mnie tez wkurzyla, a co najgorsze tak kobiety maja, jakby mogly to by flirtowaly i z samym diablem gdyby wygladal jak aniol..., niestety ciezki jest los brzydkich samcow, dlatego show buisness lansuje tylko przystojniakow, bo na takich uwage zwracaja kobiety, ooooczywiscie nie generalizuje, ale btw czyz Biehn za mlodu nie byl jak to one okreslaja...ciachem....alez byl i to z bita smietana;)...

Buzzthesut

Nawet z podwójną bitą śmietaną! Teraz zostało ciacho - nie jest brzydki! Według mnie fajnie wygląda, choć oczywiście widać upływ czasu.
Ostatnie fotki:
http://www.contactmusic.com/photo/michael-biehn-2011-fanexpo-at-the-metro-toront o-convention-centre_3483628
http://www.aintitcool.com/node/50891

bimis

Ano widac, widac uplyw czasu, ale kogo on sie ima..., mam nadzieje, ze z jego zdrowiem wszystko dobrze i zycze mu 100 lat...chociaz tyle moge... :( . Ma fajniutkiego synka, oby docenil to wszystko co jego ojciec przez lata robil dla niego i jego rodziny... . Piekne jest to, ze Michael Biehn pozostanie zawsze zywy i mlody w swoich filmach...a dzieki nim i w naszych sercach...

Buzzthesut

Pięknie powiedziane....właśnie przeszedł operację i módlmy się , aby wszystko przebiegało ok i szybko wrócił do dobrej kondycji....

Buzzthesut

Dobrze powiedziane! Wiecznie młody ;-) Też bym tak chciała!! ;-)
Mike ma czterech synów, ale żaden nie jest taki słodki jak ich tatuś w ich wieku (no, nie wiadomo tylko jak to jest z Alexem, bo strzegą go jak oka w głowie!), ale założę się, ze każdy chciałby wyglądać tak dobrze jak będą w jego wieku!! A Michael wciąż wygląda super! Magnetyczne spojrzenie, ujmujący uśmiech i ta charyzma... Ahhh! Kto tego nie widzi ten ślepy! A do tego jest taki naturalny, szczery, ujmujący i po prostu ludzki! Zero sztuczności! A nie te chodzące plastiki! Ughh!!
Co do tego kogo się ima.. No, tu już dłuższa historia.. Ale w skrócie (i najbardziej delikatnie jak to tylko możliwe), to wszystko można powiedzieć o Jennifer, tylko nie to, ze do niego pasuje...

kaylah7

To chodziło chyba o to, że upływ czasu ima się każdego, a nie o wybory partnera życiowego.... :) Ale skoro jesteśmy w temacie Jen..to zgoda....ale widocznie mu odpowiada...Co do synów...Caelan wyrasta na przystojniaka i choć jest bardziej podobny do matki, widać również cechy tatusia w mimice twarzy.

bimis

Kaylah zlosnico;) mialo byc, ze uplyw czasu nie ima sie nikogo, a twoj/nasz charyzmatyczny idol dzieki swym filmow pozostanie wiecznym ciachem z ogromna gora bitej smietany:), 4 synow..., no no Miki,
zdrowie to Ty masz;)... .Bimis przyjacielu, czy Ty i twoja kolezanka powyzej znacie naszego blondaska osobiscie, bo z takim zapalem o nim
mowicie, ze tak mi sie wydaje, a jesli tak jest...to gratuluje, nie mam wielu idoli filmowych, a jesli by ich policzyc, to spokojnie wystarczyloby 5 paluszkow mojej
lewej stopy:). Chodzace plastiki...to niestety problem wspolczesnego kina, dzieki bogu kino minionego wieku pozostawilo piekna spuscizne...

Ps. Bimisie czy Michael mial jakas wade wrodzona serca, czy to zwykla ( fajnie mi zwykla...), rutynowa operacja zmeczonego organu?.

Buzzthesut

Nie wdając się w szczegóły....mamy z nim kontakt i fajne relacje :) To fantastyczny facet / człowiek / , pełen humoru, bardzo przyjacielski i szczery. Co do wady serca nie wiem na pewno, prawdopodobnie była wrodzona, ale nie ujawniała się przez lata / co podobno jest typowe dla tego typu schorzenia / Najważniejsze, ze teraz jest ok i Michael dochodzi / całkiem szybko / do siebie. :)
btw 2 pierwszych synów to bliźniacy z 1984 roku, wiec 1 zamach :)))
A co do idoli - mam podobnie...

Buzzthesut

"Kaylah zlosnico;)"
Uznam to za komplement ;)
Zgadzam sie w 100% - ciacho z podwójną bita śmietaną, wisienką i czekoladową posypką! Słodki i uroczy, ale co najważniejsze NIE MDŁY!! Dlatego teraz ciągle jeszcze potrafi zawrócić kobietom w głowach ;))
Co innego dzisiejsi lansowani przystojniacy.. Ughh.. Nienawidzę plastików!!

kaylah7

Zdjecie na avatarze, ile Biehn mial wtedy lat kaylah?, oboje fajnie tam wygladaja (ech mlodosci, Ty nad poziomy...), Mike jakos tak usta
zaciska, czyzby sie biedak peszyl;), swietna fotka i swietny duet, Terminatora 1 pierwszy raz obejrzalem w 85 r. (VHS) i pierwszy kontakt z Reesem
nigdy juz nie mial byc ostatni..., facet po prostu wtedy rzadzil...

Buzzthesut

nadal rządzi... :)

Buzzthesut

Fotka w avatarze, to mój fotomontaż.. Mam hopla na tym punkcie ;) A Michael to taki wdzięczny temat na fanarty.. ;) To chyba jakiś 90ty czy któryś.. Bimis jest ekspertem w tych sprawach ;)))
Zgadzam się: rządził, rządzi i będzie rządził!!
Dla mnie tez wystarczyło pierwsze spotkanie z Reesem.. (i kolejne, kolejne, kolejne.. ) Michael od pierwszej chwili, natychmiastowo i nieodwracalnie zmienił moje wyobrażenie o facecie idealnym.. Do dziś mi nie przeszło.. ;)

kaylah7

A jednak fotomontaz:)..., ta czapeczka i koszulka nie bardzo pasowaly mi do lat 80-tych, no i w ramionach troszke Biehn jakby wezszy, ech Kayli lubisz
takie zabawy co;)...
Wracajac do terminatora 1, w 85 roku bylem wtedy jeszcze malym, slodkim dzieckiem, ale jak dzis pamietam, jak siedzac w kucki, z zachwytem wpatrywalem
sie w ekran TV na ktorym Arni wyciagal sobie oczko:). Biehn jako good guy, od poczatku nie mial szans z tytanowa maszyna smierci, niemniej jego walecznosc oraz
urok osobisty, stworzyly dla tego mlodego ciacha doskonaly grunt do przyszlego podboju Hoolywood, a potem...a potem to juz wiemy...
Zastanawiam sie jakby sobie Biehn poradzil w "The rock" gdyby mial role Cage`a, odpowiecie zgodnie, ze...znakomicie-niewatpie, szkoda jednak, ze mial tam krotki wystep,
choc scena kiedy Goodspeed tlumaczy mu z przejeciem dzialanie gazu, a Mike tak sie na niego smiesznie patrzy, by potem oznajmic, ze idzie na akcje z nimi, powalila mnie
na lopatki. Wystarczyla chwila, by chód i mimika Biehna ukazaly na moment jego komediowy akcent..., co do roli Cage`a, z perspektywy czasu taka sobie jak i film, momentami infantylny,
niemniej Sean Conery jak wino-z wiekiem lepszy, dzentelmen w 100%.
Ps. Bimis zdradz kulisy waszej znajomosci z Biehnem, bo mnie to ogromnie intryguje...

Buzzthesut

Ja też pamiętam mój 'pierwszy raz' z Terminatorem.. ;) To było dość późno.. Najpierw widziałam 2-kę i tam o Kyle'u tylko sie słyszało.. Kiedy dr Silberman wspominał, że to był żołnierz, wyobrażałam go sobie (do dziś nie wiem czemu) jako żołdaka w mundurze i nie wiedzieć czemu, w zielonym berecie!!! ;))) Młoda byłam i głupia, lol ;)))
Ale kiedy zobaczyłam T1 to.. aż siadłam z wrażenia!! Tak, uwielbiam Reese'a! To chyba moja ulubione wcielenie Mike'a. Ale nie jedyne... On jest jak narkotyk! szukałam go w innych filmach i w każdym mnie czymś zachwycał i fascynował. Mogę powiedzieć otwarcie: jestem uzależniona, ale za żadne skarby nie pójdę na odwyk!! Kocham mój nałóg! ;)
Lubię 'The Rock'. O tak, Mike świetnie potrafi grać bez słów... To rzadki i wyjątkowy talent.. Ale jak już coś powie, to aż ciarki chodzą! Ma taki cuudny, głęboki głos... Ups, wybacz.. Znów zaczynam typową dla dziewczyny gadke...
Powiem tak, co by Mike nie zagrał - jest super! Film może być denny, ale on zawsze jest na poziomie. Co do Connerego to nawet ostatnio rozmawiałyśmy z Bimis, ze Mike będzie taki jak Sean... Jak wino..
Co mnie jedynie denerwuje? To, ze prawie zawsze biedaczek ginie.. No ile razy można go opłakiwać?? ;)

kaylah7

Mike ma bardzo plastyczna twarz i cudownie przekazuje emocje poprzez mimikę i język ciała. A głos....rzeczywiście jego miękkie brzmienie zwala z nóg :) Zawsze wypada dobrze, nawet w kiepskich filmach. Właśnie zamierzam obejrzeć "Bereavement" i mam nadzieję....nie....wiem..ze tu tez będzie dobrze, bo Mike zawsze się przykłada i nigdy nie odwala chałtury.

Buzzthesut

Będziesz musiał pozostać zaintrygowany. Nie mogę tego zrobić / zwłaszcza bez jego zgody / bo Michael jest osoba publiczną. Moge ci tylko powiedzieć, że zna trochę polski i że ma ogromną chęć na polskie pierogi, których być może niedługo spróbuje. :)
btw Rekonwalescencja przebiega bardzo dobrze i Mike już spaceruje na zewnątrz :)

kaylah7

Chyba wszyscy ( albo większość ) tak mamy ! Po pierwszym spotkaniu przepadliśmy na amen! Tak działa charyzma... Dzięki za komplement Kaylah :)
To zdjęcie jest rzeczywiście z lat 90, ale konkretnej daty nie jestem w stanie podać. Trzeba by się udać do Michaela po pomoc :)

bimis

Ciesze sie ze Michael wraca do zdrowia, ma przeciez wciaz dla kogo zyc i co robic, a majac tak wierne i wrazliwe fanki jak wy( tak, tak Bimis to jednak samiczka;) ) tym bardziej...
Z drugiej strony przeraza mnie wasza afektacja ta osoba, ale kto by nie chcial tak mocno byc podziwiany i uwielbiany. Cos w tym jednak jest, bo podobne odczucia mam wobec
Kevina Costnera, nie jest on wprawdzie moim idolem, ale bardzo, bardzo blisko mu do tego, Biehn, Russel Crove czy Kevin to skromna lista aktorow, o ktorych nie dam
nigdy powiedziec zlego slowa i choc nie lubie slowa IDOL, w ich przypadku jestem w stanie zrobic wyjatek. Biehn to dla mnie aktor, ktory zawsze wzbudzal pozytywne
wibracje i gdy w jakims filmie przewijala sie jego postac, czulem sie autentycznie radosny. Moze jak mowicie moje drogie, jest to pewnie zasluga jego osobowosci, jedno wiem, nie znam go
i nigdy nie poznam osobiscie, ale czy film jest dobry, czy zly, Michael bedzie dla mnie tym Michaelem, ktorego Cameron odkryl w swoich filmach i
ktory juz na zawsze pozostanie w mojej glowie jako rozesmiany, troszke zepsuty i narwany uroczy blondas. Wiem, wiem, mowie jak kobieta, ale sie tego nie wstydze...:)
Niestety filmy po 2000 roku w jakich wystapil Biehn to tabula rasa, wiec trudno cos powiedziec jak gra, wole go pamietac z tych lepszych czasow, ale mysle, ze
dobrze by bylo docenic jego dalszy wysilek i uzupelnic moje braki w jego filmografii. Co zatem polecacie na pierwszy ogien?
Ps. Costner urzekl mnie swa powsciagliwa gra i taka jakas nieokresloną melancholia, ktora bije z jego oczow, a to napewno nie koniec jego zachwytow , ale wybaczcie
mi ten off-topic na forum Biehna...

Buzzthesut

1. Moja płeć nigdy nie była w ukryciu! lol
2. Afektacja nie jest bezpodstawna :)
3. Cherry Falls i Art of war z 2000, Grindhouse: Planet Terror 2007, i ostatnie The Divide, The Victim, być może Bereavement, który obejrzę na dniach
4. bardzo ładnie o nim piszesz - to bardzo miłe
Nawiązując do poprzedniego postu Susan's plan - tam możesz go zobaczyć w komedii jako nieudolnego złodziejaszka.

Buzzthesut

jeden z ostatnich wywiadów - Michael prywatnie
http://www.youtube.com/watch?v=S4bjoT1G7_Y&feature=player_embedded

Buzzthesut

Dobrze wiedzieć, że Mike jest podziwiany również przez facetów.;-) Może Mike nie jest tak popularny jak Kostner czy inni dobrzy aktorzy których wymieniłeś (ale nie miej utalentowany) z resztą on nigdy nie zabiegał o popularność, a mimo to ma wiele (wcale nie tak mało) fanów na całym świecie, ale za to takich, którzy są wierni i są gotowi dla niego wskoczyć w ogień! ;-) Jakość a nie ilość ;-)

kaylah7

To wszystko prawda..Mike ma bardzo dużo "męskich " fanów! Jakość a nie ilość!!! Ale to działa w dwie strony....lojalność za lojalność, przyjaźń za przyjaźń.... :)

bimis

Oj tak.. to prawda..

kaylah7

Ogladajac jego wywiad na tubce to jak spotkanie po latach z Biehnem, wstyd sie przyznac, ale ostatni film jaki z nim obejrzalem to "The rock", potem jeszcze wstawki
FMV w kultowej grze "Tiberian Sun" i tak jakos cichutko sie zrobilo o nim w moim zyciu. Taki ze mnie fan..., ale wezcie pod uwage moje drogie fakt, ze byly to czasy bez dostepu
do sieci, a kina, jeden po drugim umieraly w moim miescie. Dzis cala filmografie ukochanego aktora mozna skonsumowac w jednej chwili (siec), a wszelkie newsy o nim sa od razu
dostepne w internecie-to bardzo ulatwia. Kaylisia daleki jestem od twierdzenia, ze Kevin czy Crove sa lepsi od Biehna , mieli po prostu szczescie grac w kasowych
filmach, ktore ich szybciej wypromowaly i wylansowaly ( wsio jedno;) ) , Biehn tez w takich grywal, ale moze zabraklo troche fartu, bo talentu mu nie brakuje-
tego jestem pewien. W twoim wywadzie Bimisia tez radzil sobie znakomicie, faktycznie charyzmą zalatywal, mimo ubytkow owlosienia i licznych zmarszczek na twarzy,
a anegdoty z planu Terminatora 1 o niejakim gosciu Szłocnegerze dawaly mi ubaw po pachy-szczegolnie gryps o tym, ze Arni dalej not speak english well:))) (
no ale wiele, bardzo wiele i tak osiagnął). Michael mimo uplywu lat wciaz w srodku mlody i zabawny, oj i to bardzo-opowiadanie scenariusza do Termin. 1:).
Biehn, Crove czy Kevin sa znakomitymi aktorami, ktorzy przez lata dawali i wciaz daja mi duzo radosci, Biehn swym filmowym zachowaniem uroczego i niegrzecznego podrywacza,
Kevin za smutek i nieodgadniona melancholie w jego oczach, a Crove za jego czaplinowska raptusowatosc i wyraz twarzy angielskiego Basseta.
O tak, fani sa najwiekszym szczesciem aktora, a dzieki takim jak wy OBIE! moge byc juz spokojny o los Biehna do konca-dziekuje...

Buzzthesut

Właśnie dlatego ten link dałam, bo tu widać całą naturalność, szczerość i pogodę ducha Michaela / a także radość przebywania z fanami /. Jak on fajnie tam opowiada - rzeczywiście ubaw po pachy i też się uśmiałam !!! On taki własnie jest. Co do zmarszczek - ja ich tak bardzo nie zauważam...może ze względu na to, że częściej niż ty i /na bieżąco / go oglądam i się przyzwyczaiłam :) Są wynikiem żywej i intensywnej mimiki twarzy - a on potrafi grać tylko twarzą. Uważam, ze wciąż prezentuje się bardzo dobrze jak na swój wiek i nie próbuje się sztucznie odmładzać. Jest jaki jest a charyzma i tak zawsze działa.
No, zabrakło mu trochę szczęścia i może większej promocji / nie zależało mu na tym, a i możliwości medialne były inne niż teraz /. Ale może to i na dobre mu wyszło w pewnym sensie - mógł żyć normalnie, tak jak chciał.
btw Fajnie nas nazywasz, to bardzo miłe, dzięki :)

Buzzthesut

Dzięki za miłe słowa. Cóż, powiem nieskromnie, ze większych fanek MB od Bimis i mnie to nie ma w całej Polsce! ;-) Dlatego obie zaliczamy się do zaszczytnego grona Biehniaców ;-)
Michael forever!!!

kaylah7

Zasługuje na to! Wszystkimi osiągnięciami, solidnym podejściem do pracy, postawą życiową, urokiem i cała osobowością!!!

bimis

Ale ten Michael ma dobrze, chyba zaczne byc zazdrosny...;). Biehn nie wyglada zle, to skrot myslowy Bimisia, facet jak na swoj wiek jest zadbany i wysportowany i mimo uplywu lat on dalej potrafi fascynowac swą osoba co widac na tubie jak rozmawia z fanami, jak sie tam czuje
swobodnie. Dobrze wiemy jak wyglad poprawia pewnosc siebie, watpie czy Cruze oraz Pitt beda potrafili zachowac taka pogode
ducha, jaka cechuje teraz Biehna, kiedy juz nie beda mogli na siebie patrzec w lustrze. Chcialbym, naprawde chcialbym byc tez tak silnym i dalej interesujacym, kiedy wszystko co dobre bedzie
juz za mna. Ogladajac ten krotki wywiad, ktory mi dalas, nie ulega watpliwosci, ze Biehn nie czuje sie wypalony i sflustrowany, owszem, moze nie wszystko mu wyszlo, ale wciaz mozna mu
pozazdroscic niejednego, zreszta gdybym mogl go zaobserwowac na zywo, moglbym wpasc w jeszcze wieksze kompleksy.
Jedno jest pewne jak mowice Ty i Kaylisa ( wybaczcie te zdrobnienia, ale je uwielbiam:) ), gdyby sila reklamy i odpowiednia promocja filmow Biehna bylyby w latach 80-tych tak agresywne jak teraz, to kto wie, ile statuetek staloby dzis na polce Mike`a, bo, ze talent ma, chlop juz dawno udowodnil, w przeciwnym razie nie byloby mnie na waszym forum...

Ps 1. Twoja plec na poczatku Bimis byla zagadką, moze to przez twoj styl pisania, ale Kayli mi w koncu pomogla wyjsc z tej hańbiącej niewiedzy...;)

Buzzthesut

Ha,ha,ha...może powinieneś :) Mike wygląda BARDZO DOBRZE i wciąż bardzo sexy. A prawda jest taka, ze on nigdy nie uważał się za przystojniaka i problem urody po prostu dla niego raczej nie istnieje. Na pewno nie jest i nie czuje się wypalony, ma wciąż sporo planów na przyszłość, tyle by nie zapeszyć, nie lubi o nich mówić, mimo, ze nie jest specjalnie przesądny. Jest bardzo chwalony za Divide, a Victim na pokazach wzbudza aplauz, więc ma się z czego cieszyć. btw Nie możesz mówić , ze kiedyś wszystko co dobre będzie za tobą - każdy wiek ma swój urok i trzeba zawsze korzystać z życia na ile to możliwe. I Mike tak własnie robi.
Ten wywiad był robiony pod koniec VIII, na kilka dni przed operacją..czyli niefajna perspektywa, a jednak wciąż potrafił zachować dowcip i pogodę ducha. To siła charakteru, która pozwoliła mu przetrwać gorsze czasy.
ps. lubię twoje zdrobnienia i jestem pewną siebie kobietą :) I bardzo się cieszę, ze oprócz nas ktoś jeszcze bardzo lubi Mike'a :) im więcej takich jak my tym lepiej!

bimis

To i ja dziekuje za mile slowa i mam nadzieje, ze nie jestem zbyt nachalny w swoich postach, bo to przeciez forum o
naszym ulubiencu, a nie o mnie. Musze obejrzec ten Divide, jestem ciekaw ile zostalo w jego obecnych filmach
ze starego, dobrego kaprala Hicksa;), bo niewatpliwie lata 80-te to jego lata. A byly to czasy wyjatkowe, 100 najlepszych
filmow wszechczasow, to w wiekszosci filmy powite w tym okresie. Dzisiejsi aktorzy wogle do mnie nie przemawiaja,
sa sztuczni, a przede wszystkim mniej utalentowani, o polskiej kinematografii nie wspominajac...
Biehn w Terminatorze 1, scena butow NIKE na rzepy!, czy ktos z mlodych zrozumie, czym wtedy byla dla nas Ameryka-
watpie...
Biehn w tunelu z Sara, ilez ciepla, subtelnosci i uczucia miala ta scena, pamietam jego oczy, ktorymi wpatrywal sie w nia-nie
dziwie sie, ze Kaylisia stracila glowe jak Ty....
Patrzac z perspektywy czasu, dziekuje, ze moglem czuc klimat tamtych filmow, byly i sa do dzis tym, do czego tak bardzo lubie
wracac...to chyba jak z magia starych plyt...
Fajnie, ze Biehn ma takie urocze fanki-zasluzyl na to, ciekawi mnie jak sobie dajecie rady na codzien-Ty i Kayli, wiedzac, ze obiekt waszych
westchnien jest tak daleko, to musi bolec i chyba nie jest wam latwo, ale moze gdzies po ulicach chodzi taki polski Biehn...powiecie, ze
Michael jest jeden, nie wyobrazam sobie, zeby ktos mogl GO kiedykowiek zastapic...

Ps. Bimiśka jaki Michael ma stosunek do dzisiejszych gadzetow, czy te wszystkie komorki, laptopy, internet ,itp. odpowiadaja mu, czy też wraca
wspomnieniami do lat 80-tych od ktorych TO wszystko sie zaczelo. Jak ocenia dzisiejsze filmy i aktorow, chcialby na nowo przezyc tamte lata?


Buzzthesut

Jakie fajne zdrobnienia! Słodkie to jest! Dzięki! ;-)

Oj, Terminatora (i inne największe filmy Mike'a) już dawno rozłożyłam na czynniki pierwsze.. Przeanalizowałam niemal każdą minę, każde spojrzenie, gest czy słowo.. On jest NIESAMOWITY!!

Zgadzam sie z tobą Buzz, ja też podobnie odbieram te stare filmy. Moze nie zachwycają efektami jak dzisiejsze, ale nie są sztuczne!! Mają swoją dusze, są proste, czasami odrobina naiwne, ale przez to bardziej wiarygodne.. Stara dobra szkoła. To samo z aktorami. A o polskiej kinematografii już nawet nie wspominam, bo mi się zbiera na wymioty...

kaylah7

Fajnie, ze Ci sie podoba, mam nadzieje, ze nie odbieracie tego za zbytnie spoufalanie.
Masz racje, filmy z lat 80-tych sa proste, ale maja to czego nie maja dzisiejsze filmy-naturalizm, dzis aktor staje elementem tla czesto
kreowanego przez ochydna technike 3d. Musiala minac dekada, zebym przewartosciowal swoj poglad na filmy dawne i te wspolczesne,
wczesniej uwazalem, ze "Terminator 1" jest gorszy od czesci drugiej-technicznie tak, klimatem jednak bije na glowe wszystkie nastepne czesci.
Zawsze kiedy go ogladam, odkrywam cos nowego, urzeka mnie mroczna atmosfera, ciemne, obsikane zauki, swietna gra aktorow, ich naturalnosc i wdziek.
Nawet Silwerman mimo ( a moze przede wszystkim ) brzuszka i lysinki wzbudza entuzjazm. Z tym filmem jest jak z "Blade runnerem", im starszy,
tym lepszy, nic dziwnego, ze osiągnął status kultowego dziela sf.- Arnie zagral b. dobrze, a moje zdanie o Biehnie juz dawno znacie...;)

Buzzthesut

Oczywiście, że tak nie odbieramy :) to fajnie brzmi i lubimy te nasze zdrobnienia :)
Co do Terminatorów ja uznaję tylko 1 i 2, ze wskazaniem na 1 - nie tylko dlatego, ze jest tam fantastyczny w tym filmie Michael, ale też ze względu na klimat i nastrój tego filmu. 2 była już bardziej nastawiona na nowatorskie wówczas efekty specjalne. Według mnie to Michael pociągnął ten film, mimo że gwiazdą był Arnold. To on wraz z Lindą sprawił, że ogląda się T1 z zapartym tchem, to jego romantyczna interpretacja postaci Kyle'a, twardego żołnierza o czułym sercu przyciągnęła widzów do kin i zadecydowała w dużej mierze o ogromnym sukcesie filmu.
Kyle Reese to oprócz Johny'ego Ringo ulubiony bohater Michaela, zawsze ciepło o tej postaci mówi, a sam film uważa za fascynującą love story, w czym się z nim w 100 % zgadzam.
Mimo upływu lat T1 wciąż się broni. I dobrze !

bimis

Milo uslyszec cos prywatnego odnosnie osoby, ktorą zna sie tylko z ekranu TV-dzieki Bimiś, odnosnie gadzetow,
Mike dorastal w czasach gdzie uzytkownikow komputerow traktowano jak dziwakow, a komputery jako takie uzywaly glownie
wielkie korporacje i uczelnie, trudno wiec aby nasz milusinski mial szanse zlapac wtedy komputerowego bakcyla. Do dzis moi rodzice
nie potrafia wyslac mejla, a komputer podlaczony do sieci maja kilka lat, dla mnie te sprawy to chleb powszedni, z komputerami stykam
sie od 85 r. (8-bitowe maszynki), w czasach Biehna, tak latwo niestety nie bylo, zreszta to dusza artystyczna, stroniaca od techniki.
Pewnie wiesz, w T2 Mike pojawia sie tylko w wersji rezyserskiej-przyznasz, ze to wielka granda!. Zgadza sie, w T1
on ten film ciagnie jak to ujelas, obok Arnolda razem doskonale sie uzupelniaja-walka dobra ze zlem, a posrodku
rodzące sie niezwykłe uczucie do Sary. Jak widac, udalo sie Cameronowi stworzyc film, w ktorym i wy kobiety mimo wyraznego charakteru kina s-f, mozecie odnalezc
romantyczne akcenty, czego jestes przykladem;). Tak...Kyle Reese juz zawsze bedzie kojarzony z Mikem i chyba dobrze-prawda?.

Buzzthesut

Odnajdujemy te akcenty, bo kobiety to bardziej romantyczne dusze, ale to przede wszystkim Mike nas na to nakierował swoją interpretacją, a potem wielokrotnie powtarzał, że rozumie to jako love story i na te uczuciową warstwę skierował nasza uwagę.
Też żałuję, że nie ma Reesa w T2, widocznie Cameron nie bardzo wiedział jak ożywić bohatera, którego wcześniej uśmiercił. Mam na dvd tę wersję reżyserską i scena z Sarą jest wspaniała.Szkoda, ze nie ma jej w podstawowej wersji filmu.
Tak, jest tylko jeden Kyle Reese - nasz wspaniały MB, ale to mimo wszystko nieco mnie to martwi, /martwi to może nie całkiem dobre słowo /bo Mike zagrał wiele fajnych ról, a ludzie kojarzą go jeśli w ogóle kojarzą - tylko z Reesem i Hicksem. To trochę niesprawiedliwe. Poza tym to najbardziej niedoceniony aktor w Hollywood.
Z prywatnych wieści - Mike czuje się już na tyle dobrze, ze wybiera się w najbliższy weekend na kolejną konwencję do Lexington KY, gdzie będzie pokazywany The Victim oraz Jacob.Trzymamy kciuki! :)
PS Uśmiałbyś się, gdybyś wiedział jak on się wyraża o swoim 'gwiazdorstwie', jak strasznie powoli do niego docierało, ze staje się znany... Zawsze był skromny i zostało mu to do dziś.
acha.....i uwielbia spotykać się z fanami, rozmawiać z nimi - zawsze bardzo szczerze i wyczerpująco odpowiada na wszystkie, nawet trudne pytania, chętnie pozuje do zdjęć. Ma wspaniałą osobowość i ja bardzo cenie go również jako człowieka, nie tylko aktora. Sporo w życiu przeszedł, a mimo to wciąż zachował pogodę ducha.

bimis

Och Bimisia, Bi-misia, nie kazdy facet ma wrazliwosc na poziomie naskorka..., gdyby nie owe love story, film wiele by stracil w swej wymowie, prosta sieczke oferuje nam zenujacy w kazdym calu T4. T1 moge ogladac w kolko i zapewniam Cie, ze nie robie tego tylko dla efektow i akcji, ale przede wszystkim dla klimatu jaki Kyle i Sara
wprowadzaja do filmu, bez ich czulosci, oddania oraz koncowego daru ktory Reese jej "daje"...ten film bylby tylko dobrym trillerem s-f.
Odnosnie T2, ponowny wystep Biehna jako czlowieka walczacego przeciwko maszynie nie mialby racji bytu, dlatego pomysl z przeprogramowaniem jednego
cyborga aby walczyl z drugim, byl strzalem w 10. Dwojka stawia na efekty i jeszcze raz efekty i to jej wyszlo wspaniale-Biehn pojawia sie jak wiemy tylko
w wersji specjalnej. NIE RO-ZU-MIEM Camerona dlaczego tego ujecia nie umiescil w oficjalnym wydaniu, moment kiedy Sara wtula sie w Kyle`a jest po prostu
CUUUDOWNY! i tak cieplutki, ze to chyba najszczersza scena w calym filmie...
Ciesze sie, ze Michael znow rzuca sie w wir pracy, jest mu to potrzebne, w koncu ON ma dopiero 55 lat... .Chyba kazdy aktor boi sie
zaszufladkowania go do jednej roli i czuje, ze to Cie boli - tak ladnie o nim piszesz i z takim oddaniem, ale uwierz/nie! Ty to wiesz, ON!
mial naprawde fajne zycie, co ja plote - ma je nadal. Facet naprawde wiele dostal od stworcy i jesli tylko zdrowie dalej mu dopisze, WSZYSTKO
bedzie dobrze, a dzieki takim osobom jak Ty - Michael Biehn nie zniknie z naszych umyslow...

Ps. Uf..., zapominam sie ciagle spytac, czy to wszystko co o nim piszesz, wynika z twego osobistego doswiadczenia z kontaktu z Biehnem, czy
z osob trzecich?.

Buzzthesut

Co do T1 zgadzam się ze wszystkim, poza tym bardzo lubię te wycięte sceny, które są w dodatku na dvd. / zwłaszcza tę "po"... jest taka radosna...
T2 .. może dlatego nie umieścił, bo nie miał zamiaru kontynuować tego wątku - Michael chyba był trochę rozczarowany, choć nadrabiał miną :)
To fakt, ze miał i ma fajne życie, chociaż kolców również w nim nie brakowało.
Odp. na Ps - i tak i tak.
Mike forever... :)))

bimis

Cameron bardzo chciał, aby Mike był w T2, bo chciał, zrobić przyjemność fanom 1 części, zrezygnował ze scen z Kylem po rozmowie z Lindą Hamilton, która zaprotestowała stanowczo, bo nie chciała znowu grać "słabej" Sarah.... Michael był rozczarowany:( Tak więc wszystko przez Lindę..... oglądałam w dokumencie na płycie z dodatkami do specjalnej wersji DVD T2, dość dawno temu. Byłam strasznie zła na LH. :)) Wypowiadał się Mike i Linda właśnie

Buzzthesut

Podpięło mnie pod inną wypowiedź, ale myślę, ze odnajdziesz.. :)

Buzzthesut

Po kolei:
- jesteś ok
- teraz rządzi komercja i plastik - coś okropnego!!!!
- westchnień jak westchnień, ale fanowskiej fascynacji cały ogrom!!!! / oczy, usta, głos i cała charyzma to największe magnesy /
- może i nie jest łatwo, ale fakt, ze mam/y z nim fajny kontakt w jakimś stopniu zaspokaja fanowskie tęsknoty
- masz racje - Michael jest jeden, jedyny i niezastąpiony!!!!
- Michael nie przepada za nowoczesnymi gadżetami. Oczywiście używa ich, bo takie są wymogi naszych czasów, ale np bardzo długo opierał się komputerowi :)
- raczej rzadko wypowiada się na temat swoich kolegów po fachu, a jeśli już to w większości pozytywnie. Ma swoich ulubionych i ulubione filmy np. ": Taksówkarz" , " Lista Schindlera". Ceni R. Polańskiego i chciałby u niego zagrać.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones