30 lipca 2007 tragiczny dzień dla świata filmowego, oprócz Michela Bóg zabrał ze świata Bergmana... ;/
Ciekawe jak teraz z Kieślowskim, Kurosawą, Fellinim, Kubrickiem i innymi patrzą na dzisiejszy świat, co chcieliby nam dzisiaj przekazać?
A co jeśli "życie doczesne" jest iluzją, a prawdziwy świat poznajemy dopiero po śmierci i przejściu na "drugą stronę"?
Antonioni mial 94lata! Dlatego nie nazwalbym tego dnia tragicznym, to raczej naturalna kolej rzeczy. Powiedzialbym bardziej ze to symboliczna data skoro tego samego dnia i tego samego roku odchodzi dwoch tak wielkich tworcow jednej dziedziny sztuki.
Pozdrawiam :-)
Podobnie jak Shakespeare i Cervantes - dnia 23 kwietnia 1616 roku pierwszy zamknął oczy w Stratford-upon-Avon, drugi w Madrycie.
Pismo Święte uczy czego innego i Kościół Katolicki uczy czego innego. Biblia wyraża się jasno, Ksiega Koheleta 9:5 ,,Bo żyjący są świadomi tego, że umrą,a lecz umarli nie są świadomi niczego, ani już nie mają zapłaty, gdyż pamięć o nich poszła w zapomnienie."Po śmierci nie ma nic, a Kościół nadal głosi pogańskie greckie doktryny o duszy nieśmiertelnej. Ezech. 18:4: ,,Dusza,która grzeszy, ta umrze”. Rodzaju 2:7 ,,. Gdy Bóg ukształtował go z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza dech życia, „człowiek stał się duszą żyjącą” . No to człowiek jest w końcu duszą czy ma duszę, bo tutaj Kościół swoje, a Biblia swoje.