mi tez szkoda że.........(kto nie oglądał jeszcze tego odcinka to niech nie czyta do końca bo będzie wiedział co się z nią stało ^^)
zgineła mi też się zaczeła podobać ;( a czemu Maykel ją zabił ?? ;(
Przeszkadzała Michaelowi w uwolnieniu Henry'iego, a co za tym idzie w uratowaniu Walta... szkoda, że tak się zakończyła jej rola, bo zapowiadała się całkiem, całkiem...
http://www.youtube.com/watch?v=KfgsH2SbZuA&mode=suggested_some&search= [www.youtube.com/watch?v...]
Chociaz powszechnie mowi się, że to FAKE, to jednak być może jest jeszcze szansa na to, że Ana Lucia żyje :)
Oby!!!!!!!!!!!!!!!!!! Michelle mówiła coś w jednym z wywiadów, że to, czy A-L zginie, czy tylko na chwilę zniknie, musi pozostać tajemnicą... Oby!!!!!!!
ej to jak ona ożywa to przecież scena z "Resident Evil" nie pamiętacie. Milla chciała ją zabić bo myślała że Michelle już będzie zombie a ona nagle obudziła się i powiedziała jeszcze żyje.
he. a mi tam nie jest żal że umarła. w ogóle. przynjamniej raz w zyciu Micheal zrobił coś mądrego.
i miejmy nadzieje, że nie powróci. bo jak tak to ja żadam by Boone i Shannon też powrócili z zaświatów :D
Tatu, wiem że to scena z RE (ja też lubię Tatu) ale w gazecie Tele Świat niedawno był z nią wywiad i mówiła... ach, już o tym pisałam. Co do Samanthy, to uważam, że nie masz racji. Ona była rewelacyjna. Co do powrotu Shannon się zgadzam, ale po co nam tu przesadnie-słodki-idealny-milu tki-wyidealizowany Boone? On był taką... mdłą... postacią... Zupełnie jak Kate.
Anamaria
Każdy ma swój gust. Ja np. nie cierpię A-L a uwielbiałam Boone'a, i stosunkowo lubię Kate. To po prostu zależy. Ale i tak najlepszy na wyspie jest
Sawyer i Mr.Eko ;)
pozdrawiam fanów Lost-ów
zgadzam się że każdy ma swój gust nudno by było gdyby każdy był taki sam. ale zapytam z ciekawości: czy nie wydaje ci się, że Boone, Kate i trochę Jack są zbyt wyidealizowani?
Osobiście nie uważam żeby Boone i Kate byli zbyt widealizowani (bardziej bym posądzała o to Micheala) ale co do jaxcka zgadzam sie w 100%
teraz ja mam pytanie:
co Twoje pytanie ma z tym wspólnego?
Kate wyidealizowana?? Kobieta, która ma tylu ludzi na sumieniu (m.in. własnego ojca) to dla ciebie chodzący idaeł??
wydaje mi się że ty mówisz o przeszłości a my o teraźniejszości (wyspie)... fjuuu jak tak będzie to sie tu raczej nie dogadamy.
ale wiesz to ze ktoś ma na sumieniu kilkoro ludzi nie znaczy ze jego czyny i charakter nie może byc idealizowany.. jedno nie przekresla drugiego ;p
hehehehe macie tu szkic ideału:
A) ładna - K8 nie jest taka ale wiekszość ludzi tak twierdzi... :-/
B) kochają się w niej główni bohaterowie - Sawyera i Jacka zaliczamy właśnie do takich... o ile S. ją kocha (jak nie to punkt dla niego)
C) jest jedną z głównych bohaterek - zgadza sie
D) nie jest znienawidzona - ehe
E) żadko popełnia błędy - no jasne
F) wszyscy kochają buntowników, więc nie może być zbyt święta, przynajmniej jeden numer na koncie - no proszę
G) nikt z twórców filmu/serialu/ czy autor książki nie ośmieliłby się jej zabić bo jest zbyt lubiana i by go za to zbluzgano - aha
H) chętnie pomaga innym - no np pomogła Sun szukać obrączki
I) jest odważna - zgadza się
J) dla wielu jest fav character - ehe ktoś zaprzeczy?
K) jest wielu bohaterówi i nie każdy pojawia się w każdym odcinku/ w przypadku książki rozdziale/ ale ona tak - bardzo nieliczne wyjątki, o ile jakieś są...
no prosze 11 powodów dla których K8 można by uznać za wyidealizowaną...
A ktoś wie może, dlaczego w sumie on ją zabił? Albo inaczej.. po co on wypuścił Henry'ego??!! A Leaby? Jak dla mnie to jemu juz totalnie na móżg padło.. ;/ :P
Wydaje mi się, że Libby zginęła ponieważ jako jedyna "była świadkiem" zabójstwa Any Lucii. A Mike, przerażony niespodziewaną wizytą Libby odruchowo ją zabił (ten kto oglądał zauważył pewnie, przerażenie Mike`a po tym jak oddał strzał w stronę Libby;))