Mial najlepsze warunki fizyczne i psychiczne.Wszystkich praktycznie nokautowal przed 8 runda,gdyby nie don king narkotyki czy jego falszywa zona.To jego bilans wynosilby 56-0-0
No, ale narkotyki, zapuszczenie się przed Douglasem to nic innego niż nie do konca dobrze uformowana psychika. Z drugiej strony nie ma co się dziwić, że doszło do takiej sytuacji, bo Tyson nie miał nikogo bliskiego przy sobie. Trener odszedł, bliski manager Jacobs zmarł na raka, żona zrobiła go w ciula i chodziła jej tylko o kase. Tak się to nawarstwilo, że nie ma co się dziwić, że Mike nie wytrzymał tego. Po tym jak wyszedł z pierdla to juz nie był ten sam zawodnik, pomijająć, że był wolniejszy to psychika szwankowała czego dowodem jest drugie starcie z Holym, gdzie po prostu nie wytrzymał. Nie można go nazwać największym pieściarzem, bo obiektywnie byli lepsi. Można powiedziec, ze miał potencjał na bycie największym co i ja propsuje.
Czytalem jego ksiazke, i podczas walki z HOlyfieldem, to Evander co chwile go uderzal glowa kiedy byl w tarapatach. Dlatego Mike mu odgryzl kawalek ucha, a w poprzedniej walce po prostu oberwal glowa w oko i nic prawie nie widzial
Zobacz jego walki przed starciem z Douglasem. Byl Silny, Szybki unikal ciosow, zmiatal rywali. Joe Louis czy Muhammad Ali to przy nim nic!