Naprawdę. Jego role w "Niezgodnej" i "Zbuntowanej" pokazały, że gra przyzwoicie. Zaś w "Whiplashu" przeszedł samego siebie i podniósł sobie samemu poprzeczkę tak wysoko, że nie wiem czy uda mu się jeszcze kiedyś ją przeskoczyć. Ale trzymam kciuki za to żeby to zrobił. Ktoś się nie zgadza? :D