jak dla mnie nie jest ani przystojny ani uzdolniony, ciężko jest go znosić, a jednak dostaje tak poważne role
Ja odnoszę wrażenie, że ostatnio jakiego filmu bym nie włączyła - on w nim gra. Już mnie to zaczyna irytować. "Two night stand" było spoko, ale kolejne cztery filmy (przypadkowo wybrane) z jego udziałem? Przegięcie. Już czuję przesyt, a mam wrażenie, że to dopiero początek. Poza tym.. Odnoszę wrażenie, że wszędzie gra tak samo. Ileż można?
Może autorka postu ocenia aktorów pod względem urody , ale to że ktoś jest przystojnym nie zawsze idzie w parze z dobrą grą aktorską. Miles Teller może nigdy nie zostanie ' Sexiest Man Alive' ale nie można mu odmówić dużego talentu który pokazał w Whiplash.