Niby czemu?
Miley zebrała dobre recenzje po roli w tym filmie, nie wiem, o co Wam chodzi...
Czy to, że gra w serialu Disney'a dyskwalifikuje ją jako dobrą aktorkę?
Każdy jakoś zaczynał, nie przesadzajcie!
Dobre recenzje? jesteś pewna? Dziewczynka była tam pokazana kilka sekund i jej jedyna kwesta brzmiała ,,Edward, nie idź tam!". A może my nie mowimy o tym samym? Jeśli tak to wybacz ;)
Ja filmu nie oglądałam, ale czytałam, że Miley została dobrze oceniona po tym filmie. Może nie były to 'dobre recenzje', jak napisałam wcześniej, ale krytycy dostrzegli w niej potencjał.
Borze, jak czytam, co ty piep.zysz, to mi ręce opadają. Dostrzegli w niej potencjał, bo potrafiła wydukać to jedno zdanie i siedzieć w krzakach. Za wysokie progi dla niej, bo to jest dziecko disneya, które potrafi tylko sztucznie się śmiać i robić miny, a to nie ma nic do dobrego aktorstwa. Tim zwykle się poznaje na aktorach, a tu takie beztalencie i to w Dużej Rybie... Dobrze, że była na ekranie tylko kilka sekund i nie musiałam jej dużo oglądać :/
Przykre że takie beztalencie zagrało w filmie jednego z najbardziej szanowanych reżyserów tych czasów -.-
Dziecko... Chodziło mi o BÓR. Bór, taki las. "Borze" jest poprawne ortograficznie, więc nie mów, jak nie wiesz.
Hahaha... Bór?!
Tylko się ośmieszasz ^^
Nie możesz po prostu przyznać, że się pomyliłaś tylko wymyślasz coś tak idiotycznego?
Co ma bór to tej Twojej wypowiedzi?
Haha.
To ty się ośmieszasz. Jesteś żałosna. Bór to taki zamiennik, bo nie wyzywa się imienia Boga na daremno. Nie wiesz - nie dyskutuj.
Lepiej w ogóle nie używać takich słów a nie pisać jakies idiotyczne... jak to było? Zamienniki?
Haha.
Poprawiłaś mi dzisiejszego dnia humor ^^
Uważam, że jesteś skończoną idiotką. Ale cóż, niektórzy tak mają. Zwyczajnie mi się nie chce przekonywać cię, że się nie pomyliłam i napisałam 'borze' celowo. Myśl sobie, co chcesz... :/
A moim skromnym zdaniem, dla osób takich jak Miley (czyt. rozpieszczonych gwiazdek Disneya) trzeba otworzyć specjalne ośrodki psychiatryczne. Ta dziewczyna (nie śmiem nazwać ją aktorką) robi z siebie porno star, by tylko pokazać się w gazetach. Aż żal, że większość nastolatków nie zna takich aktorów jak choćby Meryl Streep, a na pytanie "Znasz Cyrus i Efrona?" potrafi opowiedzieć cały życiorys łącznie z tym co owa gwiazdka je na śniadanie.
Jesteś żałosna.
Koniecznie musisz mnie obrażać?
Sądziłam, że jesteś mądrzejsza i nie wyzywasz ludzi od 'idiotów'.
No cóż, pomyliłam się.
ja się całkowicie zgadzam z Carmen_ką! xD skoro mówicie, że to taki szanowany reżyser to czemu ją wybrał? hmm.. a może dlatego, że była dobra. warte zastanowienia...
i coś czuję, że zaraz zostaną tutaj wyzwana od idiotek, tak jak na forum o HSM. ale ode mnie odbije się to tak jak groch od ściany :P!
hehe :D no fakt, ale ja przyznam, że chciałabym się pojawić w jakimś filmie. nawet gdyby to było kilka sekund! xD
dobrze ze tylko kilka sekund bo wiecej ten film (jak i rezyser?) by niewytrzymal...
zreszta jej wielki talent aktorski odzwierciedla jej piekny, okazaly dorobek filmowy
Wiemy dobrze, że odbije sie to od was jak gorch o ścianę. Jesteście zakochane w takich pseudogwiazdkach, bo rodzice założyli wam komercyjną telewizję ;d. Żal mi was, przykro mi. Jesteście robalami [och jakie to tragiczne xD] na mojej drodze. chciałbyscie byc takie jak ta idiotka i udaje wam się- powodzenia i miłego umieszczania nieudanych fot w internecie. Jesteście niczym :)>
Czemu wy tej Miley tak nienawidzicie ?? Co ona wam zrobiła? Nie chce pisać, że jesteście zazdrośni, ale co innego mozna powiedzieć ? Wkurza was to, że zrobiła kariere ? Udało jej się nie ma co być zawistnym i walić obelgami na nią. Udało jej się i koniec kropka.
Ciekawe o co mam być zazdrosna chyba o jej półnagie zdjęcia pod prysznicem i grę w jakimś podrzędnym serialiku. Jak mam zazdrościć gwiazdom to na pewno nie takim pokroju Miley czy Jonasów, Zakusiów i.t.p. Od tego są wielcy giganci kina typu Burton, Bonham Carter, Depp, Penn czy Streep.
Po pierwsze nie wiem kto jej nie nawidzi. To ze ktos wyraza swoja negatywna opinie nie znaczy ze jej nie nawidzi. Jesli np ja bym nienawidzila ludzi ktorzy zroilili kariere to bym musiala wszystkich aktorow, piosenkarzy, biznesmenow itd nienawidzic. Jednakze zal sie robi patrzac jak taka Cyrus i reszta gwiazd Disnayowskich nazywana jest aktorka czy tez wielka gwiazda (a tych naprawde dobrych sie nie docenia) gdy tak naprawde nie zrobila nic bo mogloby zapewnic jej ten ststus w oczach normalnego czlowieka. Ja osobiscie jak widze Cyrus to nie widze w niej wielkiej aktorki (bo talentu aktorskiego za grosz nie ma) tylko rozwydzonego bachora z przerosnieta samoocena ktorego glownym zajeciem jest gwiazdorzenie a to wszystko dzieki jednemu wyjatkowo durnemu serialikowi dla dzieci. Takze dla mnie nie zrobila absoltunie nic (poza byciem produktem markeingowym) bo moglo by swiadczyc ze zasluguje na miano gwiazdy.
Wszystko robi się pod publikę. dlaczego stała się gwiazdą? Bo takie było zapotrzebowanie. Czego mam jej zazdrościć? Telentu? Nie ma go za grosz. Al Pacino ma talent, a jednak go lubię. Kasy? Nie narzekam. Popularnosci? Wśród 6-14- latek? Urody? Nie mój styl. Naprawdę, moge wymienić wiele aktorek o wiele ładniejszych, madrzejszych i ambitniejszych [Miley moze i ma ambicję, ale niestety aktorstwo nie jest jej powołaniem]. Głosu? Nie. Dlaczego jej nie lubię? Bo ona, na równi z HSM i innymi Disney- produkcjami [oczywiście dzisiejszymi] jest dla mnie symbolem komersu i bazaru. Dziękuję. I pozdrawiam. ;]