OH GOD, Ishihara Takamasa NIE JEST prawdziwym imieniem i nazwiskiem artysty. Za młodu podziwiał basistę DEGa, który nazywa się Toshimasa Hara, więc chyba wszystko jest już jasne :)...
Ta gazetka niestety nafaszerowana jest wieloma błędami i niespójnościami.
Wystarczy stwierdzić, że pomylili członków DEG i uśmiercili jedną córkę Miyavi'ego :).
wiesz, teraz ją przejżałam, i zgadzam się z tobą, musiałam tego nie zauważyć. Sorry. Pożyczyłam ją wczoraj od koleżanki, więc jeszcze jej dogłebnie nie przejżałam :)
Jak teraz patrzę, to też wstawili zdjęcia Shou z Alice nine do części o An Cafe. ciekawe, czy znajdę jeszcze parę błędów xD
oj znajdziesz :D Polecam tylko się zbytnio nie denerwować :D
Ta gazeta nie ma prawa bytu, redagowana w taki sposób. Cóż, do tego ta cena...
ale za niedługo ma podobno wyjść kolejny numer- ciekawe czy też będą takie byki :D
Tak się zastanawiam, czy to fani redagują tą gazetkę czy nie? (przecież fan by nie zrobił takich błędów)
Niby "od fanów dla fanów", ale pod żadnym artykułem nie ma podpisów, więc w gruncie rzeczy nie wiadomo kto je pisze. Wiadomo natomiast, że ma marne pojęcie o temacie za który się (!!) bierze... Ale wystarczy spojrzeć na redakcję - biznes rodzinny.
Pierwszy numer dostałam za darmo od koleżanki, która nie chciała tej gazety mieć nawet w domu. Moja mama, która jest wielką fanką GACKTa od parunastu lat była zbulwersowana artykułem o nim :D. Jak można napisać, że GACKT nienawidził muzyki rockowej... to jakiś absurd, widać, że osoba, która pisała ten artykuł nie ma zielonego pojęcia o Gaku.
Ogólnie - drugiego numeru na pewno nie kupię, być może uda mi się gdzieś dorwać skanlacje, a jak nie to pożyczę od kogoś ^^;
a ja najpierw zobaczę o czym jest, jeżeli coś mi się spodoba to może kupię.
Śmiać mi się chciało jak Gazette nazwali kameleonem! Jak można ich tak porównać? Ale fajnie by było, gdyby dali więcej felietonów.
Miyavik, błędu tam nie ma. Miyavi to tylko pseudonim sceniczny(wcześniej brzmiał on Miyabi), a jego prawdziwym imieniem i nazwiskiem jest Ishihara Takamasa. To, że jest fanem (wspaniałego ^^) Toshiyi, jest faktem, ale w żadnym wypadku nie ma się do jego danych osobowych. Potwierdzi to chociażby stosunkowo wiarygodna wikipedia.
Tego nie idzie potwierdzić na sto procent, dla mnie to przekręt.
A co do wikipedii to jest ona niestety najmniej wiarygodnym źródłem, wszak sami ją edytujemy i tworzymy :D.
Swoją droga jak już jestesmy przy gazetach - w popcornie z wytwórni J-Glam zrobili firmę odzieżową :D
P.S. Tak, Toshiya jest wspaniały ;>
Przekręt na skalę światową? Jeżeli to byłoby oszustwo, to Miyavi już dawno by zaprzeczył.
(Tosiek jest wspaniały jak i całe Diru. <3 ^^)