Powaliła mnie na kolana w Czerwonej pustyni. Ale najbardziej lubię z nią 'Zaćmienie'. Świetny duet z Delonem.
Tak, to najlepszy film, jaki widziałem w życiu.
Pozwolę sobie przyłączyć się do tej krótkiej (przynajmniej, na razie) dyskusji. I jednocześnie wyrazić trochę inne zdanie. Dla mnie numero uno to jednak "Przygoda".