Rozwin swą wypowiedź.

Zagrała lepiej, znacznie lepiej od Claire która miał dwie trzy miny przez cały czas. Morena popisała się kilka razy, podczas róznych sytuacji, gdy rozebrała się dla męża a on zaczął walić konia to miała dużo mówiącą minę: dlaczego, ale nie ucieknę bo go kocham, co on robi? dlaczego to robi? , w sytuacjach gdy nie wiedział o jej zdradzie jeszcze a musiał go wspierać. Bardzo dobra rola.
Jak zmuszała go do uczciwości i szczerości wobec niej, te jej dużo mówiące spojrzenia, czasami rozczarowana ale gdzieś tam w oczach tliła się u niej nadziej że może coś się zmieni albo będzie inaczej.
Claire za to był często denerwująca i roztrzepana.

No może masz rację ale obie mogą dostać nagrodę bo są nominowane w różnych kategoriach:). A co do sceny jak pan B sobie świetnie poradził to mina Claire też była tam świetna:). A Claire ma taka rolę i ma taka być:)

Mi się podobał w tej scenie o której pisze Binula jej tekst:-musisz ją bardzo kochać-.

Claire ma być taka roztrzepana, a denerwująca - cóż, to Twoje subiektywne zdanie, dla mnie jest bardzo ludzka.

Nominacja dla Moreny to jakieś nieporozumienie. Przez bite dwa sezony jedyna jej dobra scena to ta, jak płacze w samochodzie Brody'ego.

Nie mogłabym się zgodzić bardziej. Morena spłyciła swoją rolę. W Homeland to tylko ładna buzia, nie budzi żadnych emocji. To Claire jako Carrie "zjadła" wszystkich w tym serialu, zarówno zajebistego Saula (chociaż on jeszcze się broni, jego postać jest naprawdę dobrze zagrana), Brody'ego, Jessicę i całą resztę. Jeżeli ktoś tego nie widzi, po prostu nie potrafi rozpoznać dobrego aktorstwa.

No i Claire i Damian świetnie razem wypadają,jak oni to robią?;-)

po stokroć TAK!!! jak ona mnie irytuje w tym serialu.... a zaraz po niej, jej "córka" zagryzająca wiecznie wargi.

Zgadzam się.
Morena to piękna kobieta, ale aktorsko drewno straszne.

No chyba żartujesz?! Nikt mnie w tym serialu nie irytuje bardziej niż ona. Claire swoją grą pokazuje klasę, a Morenna conajwyżej potancjał do grania w M jak Miłość czy Na Wspólnej... Może to kwestia ról jakie odgrywają, bo nie da się ukryć Claire ma co grać, natomiast Morena gra tylko mamuśkę zamartwiającą się tym co robi jej córeczka i wiecznie chodzącą z grymasem na twarzy. Jak dla mnie to Claire Danes zjada aktorsko Morene ;)

Swoją drogą, jak Ty oglądasz serial, że twierdzisz, że Claire jest roztrzepana? Czyż nie na tym polega jej rola? ;> Nie chcę pisać o szczegoółach, bo ktoś kto serialu nie ogląda przeczyta i dowie się co i jak, ale jeśli ktoś ogląda to wie, ze zagranie roli Carrie jest duuużo trudniejsze niż zagranie Jessici właśnie po przez to jej 'roztrzepanie' ;)

też okropnie drażni mnie jak gra Jess, a Claire jest rewelacyjna i o niebo lepsza od tej tu pani. Z drugiej strony - może po prostu zawiedli tu scenarzyści, którzy napisali dość "płaską" postać i prodcuenci, którzy powierzyli jej odtwarzanie niespecjalnie szczególnej aktorce?

No cóż... Taka rola była do zagrania. Jak dla mnie Morena sobie z nią nie radzi, albo tak też miała wyglądać jej postać. Mogli wybrać kogoś innego do roli, ale skoro tego nie zrobili to widocznie tak ma być :) Nie rozumiem po prostu gadania, że Claire jest beznadzieja itd, skoro na tym jak się zachowuje w serialu polega jej rola :D W normalnym życiu ona się tak nie zachowuje, a są osoby które chyba nie rozróżniają rzeczywistości od odtwarzanej przed kogoś roli ;) Jeśli kogoś wkurza jej 'roztrzepanie' to tylko dobrze o niej jako o aktorce świadczy :D

Jest świetna, ale Claire jest najlepsza.

Zdecydowanie, Baccarin jest o wiele lepsza od Danes, tak uważam.

Emmy za zdejmowanie sukienek, bluzek, staników, spódnic prawie w każdym odcinku. Niestety, jak się nie ma talentu to trzeba dupą świecić i ładnie się uśmiechać.

No proszę Cię. Takie niewiadomo co. Szarogesi sie pod przykrywka bycia dobrej i niewychylajacej sie zonki. Wkurza mnie jej postać.

może i drewno ale oglądając homeland wa.iłem sobie myśląc o Jessice a nie o Carrie.To chyba o czymś świadczy

A ja się zastanawiałam co ona robi w tym serialu i po co jest w ogóle ta postać. Na ogół jajakolwiek postac jest czymś scharakteryzowana- pracą, zainteresowaniami, ma jakiś rys. A to pani od męża i kolegi męża i na tym koniec. Czasami sobie podłącza, czasami pobzyka. Strasznie nudna postac

To postać a oni piszą o aktorce. Jesteś upośledzony?

Tak, w byciu irytującą.