Szkoda, że Stanowski przed wybuchem całej afery nie skontaktował się z reżyserami filmów, w których rzekomo wystąpiła Natalia, i nie próbował zdobyć tych offowo-niszowych produkcji. Na IMDb Pro można znaleźć kontakty do twórców, a często wystarczy napisać poprzez media społecznościowe. Mielibyśmy wtedy pełny obraz sytuacji, które filmy rzeczywiście powstały, a które nigdy się nie ukazały albo widział je tylko reżyser na swojej półce z DVD. Bazowanie na zwiastunach czy amatorskich zlepkach z YouTube pozostawia mocny niedosyt. Można było to rozegrać lepiej.

Moim zdaniem pierwszy film Stanowskiego na temat naszej pseudo gwiazdy faktycznie mógł być lepiej zrealizowany , ale drugi czyli " Bollywoodzkie zero..." trwa prawie trzy godziny , przedstawione zostają solidne dowody i moim zdaniem , jest świetny i zrobiony na prawdę dobrze . To tylko moje zdanie ale obejrzałem całość i uważam , że jest to kawał świetnej roboty .