Rzygać mi się chce jak ją widzę...całą Bitwę Warszawką spieprzyła...........
Zgadzam się z wami wszystkimi. I niech nikt nie próbuje mnie przekonać, że czarne jest białe, a białe jest czarne^^
I ja rowniez sie zgadzam. Ladna jest i potrafi tanczyc. Ale to by bylo na tyle. Gdyby nie slawny maz , to nie byloby juz po niej sladu.
no tak, kolejny smutny niedowartościowany babol, który pluje jadem jak rasowa żmijka.
Ucz sie twardo, dbaj o siebie, bądź zdyscyplinowana to może choć w połowie osiągniesz to co Natasza.
a co osiągnęła Natasza ???
nic jej się nie udało w życiu, nagrała nawet płytę i tańczyła w klubie gogo- to też jej nie wyszło.
na spektakle Józefowicza i Nataszy też już prawie nikt nie chodzi.
ten film "spieprzył" głównie reżyser. cenię pana Hoffmana, ale jest już staruszkiem i nie udźwignął ani zawodowo, ani psychicznie tego filmu. cóż, trzeba przyznać, że Natasza też dołożyła swoje. jej sztuczność bije po oczach i choć przez sympatię dla Hoffmana i Domogarowa, który tam grał próbowałam znaleźć plusy jej gry aktorskiej to moje poszukiwana spełzły na niczym. Natasza ładnie wygląda i dosyć ładnie się rusza. to są zdecydowanie jej zalety, lecz niestety tu, przynajmniej moim zdaniem, się kończą.
Popieram! Mnie też okropnie irytuje -.- paskudna jest. Po kiego grzyba ona w ogóle pcha się do tej telewizji i teatru, gdzie nie ma za grosz talentu aktorskiego? Nie rozumiem.... A jej płyta, którą podobno nagrywała w Stanach, ktoś o niej słyszał w ogóle? Tańczy, śpiewa, gra do tego jeszcze ciuchy zaczęła projektować, co też kompletnie jej nie wychodzi. Niech ona lepiej siedzi w domu i dziecko wychowuje.
Ależ agresywnie :) Muszę przyznać, że w kinie się dziewczyna nie sprawdziła. Pytanie jednak czy to jej wina czy wina Hoffmana? To właśnie reżyser powinien odpowiednio nakierować aktora/aktorkę bo jakby nie patrzeć musi im dokładnie przedstawić swoją wizję odgrywanych przez nich postaci, bo inaczej nic z tego nie wyjdzie. Pamiętam jak swego czasu Izabella Scorupco spotkała się ze sporą krytyką za jej rolę Heleny w "Ogniem i Mieczem", jak na ironię również Hoffmana. Zresztą to nie jest jedyny taki przypadek. Ile światowej sławy i klasy aktorek wykładało się w filmach? W przypadku Urbańskiej póki co bazujemy jedynie na jednej produkcji, także nie mamy żadnego punktu odniesienie. Niemniej jednak gdyby się okazało, że w innym filmie święciłaby triumfy to co z takim fantem byś zrobiła? :) Co do teatru to się nie wypowiem bo nie miałem możliwości obejrzenia jej w jakimkolwiek spektaklu, także ten aspekt przemilczę. Mimo wszystko trzeba przyznać, że dziewczyna posiada jakieś atuty np. taniec. Nie raz pokazała, że na tym polu ma coś do pokazania. Poza tym moim skromnym zdaniem śpiewa bardzo przyjemnie. Wprawdzie Górniakowa, Aguilera czy Dion to ona nie jest, ale kto powiedział że ma być? Śpiewa poprawnie i nie męczy ucha, co chyba jest najważniejszym. Ma ciepłą i subtelną barwę głosu i w przeciwieństwie do reszty pseudowokalistek wykorzystuje swoje możliwości w sposób adekwatny i bierze możliwości na zamiary.
Od siebie dodaj jeszcze tyle, że trzeba dać jej szansę, załatwić odpowiedniego tekściarza, kompozytora oraz menadżera który ukierunkowałby jej osobę na odpowiednie grunty muzyczne o ile chce się oczywiście realizować na tym polu. Co do filmu to niech zacznie od czegoś bardziej przyziemnego, a nie od razu na głębokie wody. Zacznie od serialu, nabierze wprawy i później możemy pogadać. Uważam, że stać ją na to. No ale jak to się mówi, ciężko coś osiągnąć kiedy całe życie człowiek jest przez innych kopany.
Bo to jest takie kółeczko. Natasza chce zaistnieć, ale ludzie nie dają jej szans. W efekcie ma potrzebę pokazania się od najlepszej strony (jak każdy inny człowiek) co wpływa negatywnie na odbiór jej osoby przez opinię publiczną. To natomiast prowadzi do nasilenie się jej sterań przez co cofamy się do puntu pierwszego. I tak cały czas. Może gdyby ludzie w końcu dali jej wspomnianą szansę to wszystko uległoby zmianie. Takie jest moje zdanie. Ja osobiście nic do dziewczyny nie mam. Co najważniejsze uważam, że wypada o wiele lepiej niż większość naszego "towaru eksportowego". Problemem jest tylko bardzo złe otoczenie, na zdaniu którym się ona opiera. Odpowiedni piarowiec w jej przypadku śmiało mógłby zdziałać cuda.
też mi się chce rzygać, jak przypadkiem zobaczę ryj tej karierowiczki bez żadnego talentu.
To prawda, że Natasza nie ma talentu aktorskiego, ale kłamstwem jest to, że jest beztalenciem!!!! Ktoś kto nie był w buffo nie może powiedzieć, ,że nie umie śpiewać i tańczyć!! Są to bezpodstawne oskarżenia. Wielokrotnie byłam na spektaklach z jej udziałem i były świetne!! Najpierw ją zobaczcie na żywo w teatrze, a dopiero potem mówcie, że jest beztalenciem!! W buffo jest zawsze pełna sala. Ale pisać "też mi się chce rzygać, jak przypadkiem zobaczę ryj tej karierowiczki bez żadnego talentu" i " nie, bo nie tykam g*wna" jest prostackie. Jeżeli ktoś jej nie lubi to może wyrazić to w inny sposób, kulturalnie!