Odpowiedni kompozytor do odpowiednich części Harry'ego Pottera. Hipnotyzująca muzyka do ponurego Księcia Półkrwi, równoważąca mrok filmu z wszechobecną magią uniwersum, choć przygasającą z każdym kolejnym rokiem w Hogwarcie. Bez skocznych utworów, raczej oszczędne, subtelne, klimatyczne kompozycje, nadające scenom odpowiedni wydźwięk. Podobnie, jak każda część Harry'ego Pottera wprowadza nas do coraz doroślejszego obrazu czarodzieja, tak samo robi to muzyka. Takim sposobem obaj, Williams, ze swoją łatwą i przyjemną muzyką, obrazującą dzieciństwo Harry'ego i Hopper, skupiający się na jego trudniejszych przeżyciach i wchodzeniu w dorosłość, byli na swoim miejscu, niejako się uzupełniając. Zdecydowanie mój ulubiony kompozytor z Harry'ego Pottera.