W Spadkobiercach zagrał siebie jak Di Caprio w Cogryzie Gilberta Grape, choć ten drugi ostatni się wyrobił i jest coraz lepszym aktorem
smiesznie zagral podobala mi sie jego rola
zawsze się zastanawiam jak się czuje aktor, którego wybrano bo wyglądem pasuje do roli grubego buca :) W Spadkobiercach (powinno być Potomkowie) było dużo takich postaci. Bardzo dobry film.