Ta dziewczyna zaczęła mi się podobać mniej więcej tak od 11 odcinka VD...
Tylko bez podtekstów;)
"Zgubiła" gdzieś sztuczność i wymuszone miny, wzięła się za siebie i teraz nawet przyjemnie popatrzeć na jej grę;)
Dzięki Bogu, i oby tak dalej.
Bo wtedy pogadamy sobie inaczej;)
No to w takim razie czekam do 11 odcinka z niecierpliwością, bo jestem na 6
i twierdzę, że ona jest beznadziejną aktorką...