Właściwie to patrząc na osiągnięcia nikt nie stoi wyżej w historii. bezdyskusyjny mistrz świata wagi cruiser i bezdyskusyjny mistrz świata wagi ciężkiej. Przechodząc z niższej wagi walczył z typami cięższymi od jego poprzednich przeciwników o kilkanaście a nawet kilkadziesiąt kilogramów. To co innego niż przeskakiwanie 1,5 kg w niższych wagach. Holyfield to zrobił, ale nie był bezdyskusyjnym mistrzem, nie miał wszystkich najważniejszych pasów jednocześnie. Są natomiast jeszcze inne niuanse u Usyka niesamowite: na amatorstwie zdobył wszystko łącznie z mistrzostwem świata, Europy i złotym medalem olimpijskim. Ostatnią walkę przegrał na amatorstwie w 2009 roku. Na zawodowstwie nie przegrał ani razu, a nawet nie był liczony. Dodatkowo wszystkie najważniejsze walki toczył na terenach rywali. Z 24 walk w karierze zawodowej aż 13 toczył o mistrzostwo świata. Zresztą już w 10 walce zawodowej walczył o tytuł i go zdobył i pobił tym samym rekord Holyfielda dla cruiser. W ciężkiej w 8 walk został dwukrotnie niekwestionowanym mistrzem świata. Spokojnie można więc obronić Usyka nawet na pierwszym miejscu w historii boksu bez podziału na kategorie wagowe, a jeszcze jakby zakończył karierę niepokonanym...niesamowite.