Kim był Charles "Buddy" Bolden? Utalentowanym muzycznie kornecistą z Nowego Orleanu, który na przełomie XIX i XX wieku zdobył wraz ze swym zespołem ogromną popularność, grając przeważnie ze słuchu i z serca. I, co być może najważniejsze, inspirując innych do improwizowania oraz eksperymentowania, co lata później doprowadziło do powstania jazzu. Bolden jest dziś postacią na poły mityczną, gdyż choć jego dokonania zostały potwierdzone w wielu źródłach, jego oryginalna twórczość nigdzie się nie zachowała. Film nie zajmuje się jednak legendą, lecz kruchym człowiekiem, zakochanym w życiu i pięknie dźwięków chłopakiem, który na scenie był prawdziwym demonem, a poza nią poddawał się demonom alkoholu, narkotyków i seksu. Do tego stopnia, że w pewnym momencie jego kariera musiała ulec zakończeniu, a on sam wylądował w zakładzie psychiatrycznym, skąd obserwował rozwój gatunku muzyki, którego był pionierem. Dzisiaj po Boldenie pozostała legenda, ale nie można zapominać o skrywającym się za nią człowieku.
Grupa żołnierzy powraca z misji w Iraku. Witani jak bohaterowie, oczekiwani przez rodziny, nie mogą odnaleźć się w cywilnej codzienności. Dręczeni przez traumy, poczucie winy, wciąż mierzą się ze wspomnieniami z pola bitwy. Dramatyczne doświadczenia nie pozwalają im odnaleźć spokoju i odbudować relacji z najbliższymi. Państwo nie oferuje tego, na co liczyli po powrocie: szybko zapomniani, często bez pracy, czują się pozostawieni sami sobie. Długotrwałe terapie nie dają skutku. Jedynym wyjściem wydaje się powrót na misję lub… śmierć.
Martin Luther King prowadzi kampanię o poszanowanie przez władze prawa do powszechnego głosowania. Organizuje marsz, który wyrusza z Selmy w kierunku Montgomery, stolicy Alabamy.
Ray Donovan, na co dzień zajmujący się rozwiązywaniem problemów wpływowych mieszkańców Los Angeles, niespodziewanie zostaje zmuszony skorzystać ze swoich umiejętności w bardziej rodzinnym gronie.
Trójka przyjaciół przeprowadza perfekcyjnie przygotowany skok na dużą kasę. Wszystko idzie jak po maśle, w ciągu kilku minut panowie wzbogacają się o kilka milionów dolarów. Ale jeden z nich, Vincent (Ryan Phillippe), okazuje się zdrajcą. Dochodzi do strzelaniny i przejęcia całego łupu. Od tej chwili Sonny (Curtis "50 Cent" Jackson) ma jeden cel – zemsta i odzyskanie pieniędzy. Zdesperowany, nie cofnie się nawet przed ryzykiem, jakim jest współpraca z jednym z najokrutniejszych mafijnych bossów (Bruce Willis).
Utalentowany muzycznie Afroamerykanin dostaje się do elitarnej szkoły. Chłopak nie potrafi jednak czytać nut, a wszystko opiera na swoich naturalnych słuchowych zdolnościach.
Opowieść o wydarzeniach z 1955 roku, które doprowadziły do powstania ruchu praw obywatelskich. Wszystko zaczęło się w mieście Montgomery w Alabamie, gdy czarnoskóra kobieta, Rosa Parks, nie zgodziła się ustąpić białemu miejsca w autobusie. Po procesie i skazaniu Rosy murzyńska społeczność pod przywództwem młodego, wykształconego pastora - Martina Luthera Kinga, rozpoczęła trwający rok bojkot środków komunikacji miejskiej.