Ten oto "aktor" niebawem będzie mógł przybić piąteczkę z Simpsonem, bo jak widać to do tego zmierza.
Dzisiaj czytałem, że jakiś kurator zaproponował prace społeczne- sprzątanie muzeum.Brawo.
Zabił pod wpływem furii i cholera go wie czego jeszcze, ale sąd woli bajkę o włamywaczu i broni która sama strzela i o niewidzialnej partnerce w łóżku, bo przecież jeśli zabicia nie planował wcześniej a w sądzie płacze, to znaczy że jest dobrym człowiekiem, którego się wszyscy czepiają, nie wiadomo dlaczego.
Powinni mu przyznać jeszcze odszkodowanie za krzywdy na sali sądowej.