Jego kariera jeszcze się na dobre nie zaczęła a ten przyjmuje ikoniczną rolę w serialu na podstawie uwielbianej serii książek pomimo iż miliony fanów nie chce go w tej roli. Typ musi być arogancki lub głupi bo to będzie po prostu porażka a potem pewnie będzie płacz że kariera się załamała przez hejt złych rasistów. W tym serialu było dziesiątki innych bohaterów których można było obsadzić czarnymi aktorami (Syriusz, Dumbledore why not?) ale oni wybrali akurat najbardziej specyficzną i charakterystyczną postać w dodatku uwielbianą przez fanów. Ja sam specjalnie nie przepadałem za Snapem ale zdaje sobie sprawę jak ludzie kochają tą postać więc według mnie jest to po prostu tzw środkowy palec do widzów i tyle w temacie.
Chodziło mi bardziej o to że jak już chcieli obsadzić czarnego aktora w jakiejś ikonicznej roli to mógł być to Syriusz lub Dumbledore, nie koniecznie grany przez tego aktora.
Ja nadal nie mogę uwierzyć, że faktycznie wybrano akurat jego. Przecież to brzmi jakby ktoś z osób decyzyjnych rzucił po prostu dla jaj przy piwie w barze "ej, weźmy na Snape'a murzyna". No nijak nie można tę postać wyobrazić sobie jako czarnego. To brzmi cały czas jak kiepski żart i to na tyle mocno, że wciąż tak do końca nie mogę uwierzyć, że to faktycznie prawda xD