Obejrzałem. Z jednej strony ciary i szacun ogromny, że Vega jako jedyny reżyser w Polsce za coś takiego się bierze, ale z drugiej nie ma się pewności czy rzeczywiście jest to prawda, a nie inwencja twórcza reżysera. W sumie temat mocno poważny, więc ciężko uwierzyć, żeby Vega wykorzystywał niezwykle drażliwy temat wykorzystywania seksualnego dzieci dla osobistego zysku.

Mimo wszystko trzymam kciuki i mam nadzieję, że będzie o tym filmie głośno (oczywiście nie w tym sensie głośno jak do tej pory).

Z jednej strony informacje pokrywają się z innymi źródłami, z drugiej strony ciężko oprzeć się wrażeniu, że dokument jest jednak mocno wyreżyserowany. Matka, która chciała koniecznie zarobić na dziecku, ostatecznie oddała je do legalnej adopcji? Handlarz dziećmi zgodził się na rozmowę ot tak? Byłoby bardziej wiarygodnie, gdyby Vega wyjawił, ile im zapłacił za udział w tym projekcie, jeśli nie zostali podstawieni, bo dla tych ludzi nie robi się nic za darmo. Mnie osobiście najbardziej zirytował temat okultyzmu. O mordach rytualnych i wykorzystywaniu dzieci w tym całym satabistycznym procederze czytam od dobrych 5-6 lat. Niestety temat jest w tej chwili tak wyeksploatowany przez szaleńców z qanon, że za nic nie dojdziemy już teraz, gdzie w tym wszystkim jest prawda. Skoro Vega chciał za wszelką cenę w ogóle ten wątek zacząć, to trzeba było temat pociągnąć, bo w tym momencie na wiarygodności stracił przez to cały film :/