Bywa ten film w swym szyderstwie skuteczny, bywa bezradny, ale próba uczłowieczenia prezesa zasługuje na uwagę. Nawet jeśli jest skazana na porażkę. Bo usprawiedliwiać go z jego niegodziwości nie sposób. I Vega tego nie czyni. Przygląda mu się z dystansem. i zadaje pytanie: dlaczego taki jest? Dlaczego tak nienawidzi?
Ta ciekawość to jednak gest humanistyczny, a tego po Vedze się nie spodziewano.
Ja na pewno nie.