to jest właśnie to o czym mówił Mickey Rourke - przeciętniactwo rządzi w dzisiejszym kinie. Kiedyś taki typek nie miał by czego szukać w Hollywood teraz to już prawie gwiazda.
Paul Rudd jest przeciętniakiem. Co do tego nie ma wątpliwości miał fajna role w przyjaciołach,i kilka jakichś tam rol ale nic specjalnego.
Taką opinię może wyrazić tylko ktoś, dla kogo historia kina zaczęła się w momencie, gdy przestał na g... mówić papu. Stwórzmy tym dzieciom jakiś portal firmowy. Jakieś www.superwypasfajnecoolfilmy.pl, to może będą tu się mniej ze swoim pustactwem obnosić.